RE: Wymagania pracodawcy w przypadku zaświadczenia o karmieniu piersią. Art. 187 kp nie wyjaśnia sposobu dokumentowania karmienia piersią. Natomiast w praktyce przyjęte jest, że do końca 12 m-ca wystarczy oświadczenie pracownicy, natomiast po 12 miesiącach pracodawca ma prawo zażądać zaświadczenia lekarskiego (co 3 miesiące).
9 Październik 2012. #2. Na poczatku napiszę, że moje dziecko ma prawie 10miesięcy i ja nadal karmię go piersią, po porodzie piłam tylko kawę zbożową, z tego co pamiętam chyba 2x dziennie, (w szpitalu też nam ją podawali), ale jakoś po 2 tygodniach przerzuciłam się na zwykłą kawę z ekspresu (pół na pół z mlekiem, więc
Od dwóch lat nie karmię już córki, a ciągle mam mleko w piersiach. Miesiączki mam raczej regularne. Jednak niepokoją mnie brunatne upławy dzień przed miesiączką. Przed ciążą nigdy tak nie miałam. Czasami miesiączka jest skąpa, ale długa, przeważnie trwa około 7 dni, a czasami obfita i pierwszego dnia bolesna.
Jak mnie zobaczy tylko to juz sie mu buziunia otwiera ze smiechu jak okno:), no i wogole. Nie czuj sie zle, sprobuj dostrzec w karmieniu butelka plusy o ktorych pisala Julka, wiesz, ze dzidzia jest najedzona, szybciej zacznie przesypiac Ci noce, wiesz, ze sie nie odwodni, bo wypija tyle ile powinien, tez trzymasz go na raczkach podczas karmienia.
Jak z tym jest, bo cierpiałam dziś męki gdy dentystka wwierciła mi się w bolący, zaropiały ząb twierdząc że jak nawet 2x na dobę 2-latka karmię to znieczulać nie można.
pada abad keberapa teknik sulam terkenal di indonesia. Widok (12 lat temu) 25 września 2009 o 16:58 Z czystej ciekawości. Jeśli nie będę chcieć karmić piersią (a mleko będę miała), w jaki sposób hamowana jest laktacja? Czy też, jeśli nie zacznie się karmić po urodzeniu, to produkcja mleka jest samoczynnie hamowana przez organizm? Jak to jest? 0 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 17:07 też jestem ciekawa 0 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 17:10 ja słyszałam o tabletkach które powodują zanikanie pokarmu, ale nie jestem pewna 0 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 17:11 zaczelam karmic dopiero 4 dnia po porodzie (wczesniej nie moglam) - mleko bylo to czy jest mleko czy nie zalezy glownie od psychiki kobiety w kwestii samej techniki - moze byc mleko i po prostu zanikac jako nieuzywane lub mozesz miec klopoty z piersiami, zastoje, zapalenia i t z tytulu niesciaganego mleka - wtedy lekarz wypisze srodki hamujace produkcje mleka - pościele, kocyki i przytulanki dla maluchów 0 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 17:13 lekarz przepisuje tabletki na zasuszenie Parlodel i obowiazuje dieta ubogopłynna 0 1 (12 lat temu) 25 września 2009 o 17:43 ja bralam bromegon chyba ;] i juz po dwoch dniach mleko zaschlo. 0 0 ~lula (12 lat temu) 25 września 2009 o 17:50 moja kuzynka nie chciała karmić choć miała pokarm nie spuszczała go ani nic po jakims czasie zanikł 0 0 ~Abigejl (12 lat temu) 25 września 2009 o 18:25 i tak bywa, w Polsce tylko 30% kobiet karmi piersia swoje dzieci, a szkoda.... Dwie metody: - farmakologiczna - tu poloznik na oddziale wypisze recepte - naturlana polegajaca na "zasusaszaniu" - jesli piersi sie wypelnia ( sa twarde i bola) odciaga sie pokarm az do osiagniecia ulgi a nastepnie oklada zimnymi kompresami ( lub ubitymi liscmi kapusty). I tak az do osiagniecia momentu kiedy piersi przestana sie wypelniac. Ja polecam jeszcze ( mi to zalecil poloznik po zakonczeniu laktacji) zrobic USG piersi. 0 0 ~.. (12 lat temu) 25 września 2009 o 19:40 pij duzo szałwi 0 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 19:56 ja też słyszałam o szałwi. Nasza Kochana Lenka 0 0 ~Abigejl (12 lat temu) 25 września 2009 o 21:32 podoba mi sie pomysl picia szalwi- tylko czy to da sie pic :) :) :) 0 1 (12 lat temu) 25 września 2009 o 22:26 dopisuje sie do Abigejl- ze mna lezała dziewczyna co miała coś z sutkami i nie karmiła i dostawała tabletki (choć reakcja personelu i lekarzy była wg mnie straszna) A druga metoda to właśnie odciąganie tylko trochę- to tak jak kończymy karmienie dziecka i przechodzimy na sztuczne [url= 0 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 22:47 jaka była reakcja? 0 0 ~korpel (12 lat temu) 25 września 2009 o 22:57 kobiety, które nie chcą karmić piersią nie wiedzą ile tracą one same i jej dzieci. Bliskość jaka nawiązuje się między matką a dzieckiem podczas karmienia jest czymś niesamowitym i niepowtarzalnym. 2 24 ~Abigejl + 2 ssacze :) cyca (12 lat temu) 25 września 2009 o 23:01 dziewczyny - nie wszystkie matki sa stworzone do karmienia piersia, szkoda, ale to nie powod do ich pietnowania. Nie chce to nie, ma swoje powody. Najwazniejsze aby i ona i dziecko byli zdrowi i szczesliwi ! 9 0 ~korpel (12 lat temu) 25 września 2009 o 23:08 zgadzam się, ale mimo wszystko uważam że pokarm mamy to najcenniejsze co można dać swojemu dziecku. Myślę, że dużo kobiet nie karmi bądź nie chce karmić z braku świadomości. 1 8 (12 lat temu) 25 września 2009 o 23:16 każdy jest inny, moja mama np bardzo źle wspomina karmienie, okropnie ją to bolało, odczuła ulgę jak się skończyło, moja przyjaciółka teraz również karmi nie boli ją to bardzo, ale mówi że ogólnie nie jest to dla niej przyjemna sprawa, robi to tylko dla dziecka ale jakby mogła tego uniknąć z chęcią by to zrobiła dlatego takie gatki o więzi i o tym że matki nie wiedzą co tracą itd trochę mnie irytują, bo każdy inaczej to przeżywa i są matki takie dla których to jest nieziemsko przyjemnie i nie potrafią zrozumieć tych które uważają inaczej 6 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 23:17 najcenniejsze co można dać dziecku to miłość jesli mama ma być bardzo nieszczęśliwa z powodu karmienia to nie koniecznie może być to dobre dla dziecka 9 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 11:07 W szpitalach tak bardzo naciskają na karmienie piersią...Ale z mojego doświadczenia okazuje się że często to są po prostu głupie teksty by wkurzyć chyba młode mamy. Moja córka po urodzeniu leżała w szpitalu 1,5 m-ca. Kazano mi ściągać pokarm i dowozić - bo to jest najzdrowsze dla maluszka. Nie muszę mówić, że czułam sie jak dojna krowa, a o stanie piersi nie wspomnę. Co się okazało. Że w szpitalu zamiast mojego mleka i tak dziecku podawano mleko modyfikowane, i zapomniano o tym poinformować mnie..... Mi mleko zanikło od stresu....wystarczy częsta styczność z naszą służbą zdrowia. Pozdrawiam Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 4 1 ~miia (12 lat temu) 26 września 2009 o 14:30 w szpitalu była ze mną kobieta która miała nawał pokarmu i położne kazały jej pić szałwie, szklanke dziennie. Jedna położna mówiła że jak kobieta ma małe piersi to właśnie szklanka dziennie wystarczy żeby troche przychamować laktacje, a jak większe to dwie. Jeśli niechcesz wogóle karmić piersią to pij kilka szklanek dziennie :P Ja jak juz zechce przestac karmić, czyli gdzieś za kilka miesięcy (teraz jest noworodkiem) to będe piła tą szałwie i oczywiście coraz rzadziej przystawiała do piersi. Czasem już teraz z chęcia bym go odstawiła od piersi, ale czasem trzeba pocierpieć dla dziecka, to nic że po każdym karmieniu pieką mnie brodawki, chociaż dziecko jest dobrze przystawiane do piersi i dobrze ją chwyta to właśnie pieką, ale zawsze miałam je bardzo wrażliwe :P no i też jak lekko otrą się o koszulke to boli, nawet po myciu ciężko wytrzeć brodawki ręcznikiem bo boli, i jak sobie pomyśle że tak będzie jeszcze przez kilka miesięcy to się odechciewa, ale wole troche pocierpiec niż dawać dziecku modyfikowane mleko. -- tak więc szałwia niby powstrzymuje lakatacje :) 0 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 17:04 ..."najcenniejsze co mozna dac dziecku to miłość..." madre słowa! :) piers czy butelka....kazdy ma prawo wyboru i nie znaczy,ze matka jest przez to gorsza... 7 0 ~miia (12 lat temu) 26 września 2009 o 18:21 dokładnie, to że ktoś nie karmi piersią nie znaczy że nie kocha itp 1 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 18:25 niestety wedlug myslenia wielu ludzi a dokladnie kobiet,takie matki to złe matki.... tylko pogratulowac glupoty heh... 1 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 18:42 a ile się kurcze trzeba psychicznie namęczyć przez takich ludzi jak są jakieś problemy z karmieniem.... mi się już dwa razy (uważam ze raz to już dużo) zdarzyło, że obce osoby mnie wypytywały jak karmię i absolutnie namawiały wyłącznie na pierś....krępujące i męczące 1 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 18:51 to bardzo przykre, nietolerancja jest niestety wszechobecna, ludzie wtrącają nosa w nie swoje sprawy, sprzedają bez pytania swoje złote rady, często nieświadomie sprawiając tym samym komuś przykrość 2 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 19:01 mnie najbardziej zawsze smieszy,ze ludzie(oczywiscie najbardziej ci ktorzy sa ci kompletnie obcy) zawsze wiedzą lepiej...co myslisz a raczej co powinno sie myslec...,jak powinnas(powinienes)zyc a jak nie... itp itd...:P hehe 0 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 19:02 mnie tez pytali jak karmie ,ale na szczescie ani razu nie spotkalam sie z jakakolwiek krytyką osobiscie.... A swoja droga,smieszne to,ze sposob karmienia jest dla ludzi wyrocznia jaka ktos jest matką buhahahha:P 0 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 20:47 najcenniejsze co mozna dac to milosc, cieplo, opieka, poczucie bezpieczenstwa. To czy ktoś chce karmić czy nie jest jego sprawą, a istniejący w Polsce terror laktacyjny jest obrzydliwy. Na zahamowanie laktacji stosuje się dostinex- najbardziej skuteczny i najmniej skutków ubocznych. 1 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 20:53 ja nikogo nie namawiam do karmienia piersia, niech każda mama sama wybierze to co dla niej i dla jej dziecka jest najlepsze. ja karmiłam starszego synka piersia przez ponad roku i szczerze mówiąc było to dla mnie cholernie wygodne, zawsze ciepłe, bez podgrzewania i na miejscu :))) 0 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 21:02 niewiem czy w czasie ciąży można pić uz szałwie ale napewno po porodzie z farmakologii brobergon a naturalnie szałwia,pomimo że jestem bardzo za karmieniem piersia to uważam że u w naszym społeczeństwie i szpitalach jest straszny napór na karmienie piersią a wybór powinien być zostawiony kobiecie -matce to ona odpowiada za malego człowieka w każdej innej sprawie więc i w tej powinna mieć wolny wybór! 0 0 ~kw (12 lat temu) 26 września 2009 o 22:57 miia, ten ból i pieczenie są tylko na początku, przez kilka tygodni, potem brodawki się przyzwyczajają i już jest ok - tak przynajmniej było u mnie, tak że głowa do góry :-) 0 1 (12 lat temu) 27 września 2009 o 23:17 Dziewczyny, piszecie o tym jakie przykre rzeczy można usłyszeć jeśli karmi się butelką. Mój mały ma prawie cztery miesiące i od początku jest tylko piersiowy, a ja ciągle slyszę "czy JUŻ dokarmiam" albo "czy JESZCZE karmię". Do tego teksty o głodzeniu dziecka, bo przecież mój pokarm mu już na pewno nie wystarcza... Większość znajomych mam od początku dokarmia, albo kończy karmienie po 2-3 miesiącach i to raczej ja czuję się gorsza bo jestem "nieżyciowa" i "zacofana". Szkoda, że tak mała jest u nas wiedza na temat karmienia piersią... 1 0 ~Abigail (12 lat temu) 28 września 2009 o 00:13 mimi_ mi pediatra wmawiala ze zasuszam maluszka bo ma 6 miesiecy i tylko na cycu. Ja czekalam az skonczy 6 mies. i dopiero wprowadzilam nowe pokarmy. Pani pediatra zapomniala ze dziecko po 6 miesiacu przestaje przybierac 1 kg na 6 tyg. w koncu ona nie musi o wszytskim pamietac, lepiej troskliwej mamusi nawtykac :( Nie wazne jak karmimy nasze dzieci- wazne aby byly zdrowe! a ci co nam tak dobrze radza tu i tam - dziekujemy im za troske i nara! 0 0 ~miia (12 lat temu) 28 września 2009 o 14:54 zgodze sie z mimi_ mnie moja mama sie nieraz pyta czy daje małemu pic wode, bo tak tylko na piersi... jak sie karmi tylko piersia to jest zle, a jak sie nia nie karmi to jeszcze gorzej... 0 0 ~ja (12 lat temu) 16 października 2009 o 12:23 albo to nie brak swiadomosci - tylko wstyd przed karmieniem w miejscu publicznym (bo i tak czasem wychodzii) i niechce do piersi po pas!!!!! 1 0 (12 lat temu) 18 października 2009 o 21:15 Abigail, ja miałam tak samo jak Ty. Karmiłam moją córkę przez 6 miesięcy tylko i wyłącznie piersią, nawet ją nie dopajałam ani razu. Moje znajome już po 4 miesiącu wprowadzały jakieś kaszki, słoiczki, soczki, danonki i takie tam, a ja dopiero zaczęłam po 6 miesiącu. Niestety nie raz zdarzyło mi sie słyszeć że powinnam już coś więcej dawać dziecku i że mała jest pewnie głodna, szczególnie presja rodziny była ogromna, bo mam mały biust i każdy myślał że przez to mam też mniej pokarmu:-/ a mała rosła jak na drożdżach! A co do szpitali, to nie zawsze namawiają do karmienia piersią. moja kuzynka bardzo chciała karmić piersią, ale dziecko nie potrafiło ciągnąć. cały czas prosiła o pomoc i niestety żadna położna w szpitalu jej nie pomogła, nikt jej nie wspierał, nie uczył jak przystawiać dziecko do piersi. co 3 godziny dostawała buteleczkę z mlekiem modyfikowanym dla dziecka i musiała mu ją podać, bo położne od razu na nią siadały jak mleko było nie wypite. na skutek tego kuzynka musiała przez cały czas sciągać pokarm i tylko w ten sposób podawała je dziecku. a tak na koniec to myślę że mleka modyfikowane są już tak zbliżone do mleka matki, że właściwie nie ma różnicy jak dziecko jest karmione. najważniejsze żeby było zdrowe i kochane przez swoich rodziców!!! pozdrawiam:) 0 0 (12 lat temu) 18 października 2009 o 22:24 Zdrowe i kochane jest, ale dziadkowie (i obcy ludzie) zawsze sobie coś "wkręcą" i wiedzą lepiej niż rodzice. Aktualnie przerabiam to samo, i mama i teściowa wypytują, kiedy zacznę małej podawać owoce i warzywa "bo ty w jej wieku już dostawałaś, a przecież samą piersią już nie wykarmisz" (chyba obie zapomniały, że w tamtych czasach urlop macierzyński był o wiele krótszy i może dlatego kobiety krócej karmiły). W dodatku córka jest szczupła, więc mi wmawiają że jest chuda, a ja wierzę trzem pediatrom którzy zgodnie twierdzą że dziecko jest zdrowe i ma taką "urodę". Tylko strach zostawić dziecko z teściową, bo jeszcze da dziecku jakieś papki i z radością stwierdzi, że zjadło więc było głodne. Jak po cesarce nie chciał mi przyjść pokarm, to z kolei było napiętnowanie czemu daję mleko modyfikowane i że mam karmić pomimo łez i zagryzania zębów z powodu obolałych piersi. Chyba by mnie wyklęli, gdybym zaplanowała nie karmienie piersią ;-) 0 1 ~Aga (12 lat temu) 20 kwietnia 2010 o 10:33 Witam wszystki mamy ja Piotrusia karmię piersią przez cały czas ma on już 19 m-cy i chce malca odstawić od cyca i mam ogromny problem , bo Piotruś broni się jak tylko może żeby nie zostawić dyda. Piłam szałwię i brałam w tabletkach tylko zmniejszyła się ilość pokarmu . Wszyscy mówią że jak mały przestanie ciągnąć to samo mleko zniknie , Może ktoś zna spobób jak zniechęcić malca do piersi ??? Pomóżcie 0 1 (12 lat temu) 5 maja 2010 o 15:40 Aga, mogę poradzić tylko z własnego doświadczenia – dawać rzadziej i na krócej i podtykać butelkę. To wnioski wyciągnięte z mojej sytuacji: Zaczęłam jeździć do pracy, więc musiałam rzadziej karmić. Nawet ściągałam pokarm, ale to nie pobudzało laktacji, bo warunki w których musiałam ściągać pokarm były niezbyt komfortowe, więc było go mało. Poza tym, w domu trzeba było podać dziecku ściągnięty pokarm, więc odpadało kolejne karmienie piersią. No i stopniowo córa przekonała się, że z piersi mało i wolno leci, a z butli się najada. Potem dostawała pierś tylko rano i wieczorem, potem tylko na noc, a teraz sporadycznie zdarza się że sobie przypomni że chce pocyckać, ale mleczka to już nie ma. 0 0 ~Paula (2 lata temu) 24 października 2019 o 16:00 Kolejna cierpietnica... mysl kobieto o sobie A nie tylko o dziecku. Po jej. 0 0 ~E ! (12 lat temu) 5 maja 2010 o 16:31 Dostaniesz tabletki hamujące laktację, na obolałe, obrzmiałe piersi polecam (osobiście sprawdzone) liście kapusty, rozbite tłuczkiem do mięsa i schłodzone w lodówce. Trzeba je nosić kilka godzin, działa fantastycznie...tylko strasznie śmierdzi ta kapusta :) 0 0 ~kobyłka (12 lat temu) 5 maja 2010 o 19:00 Mi pokarm sam zaginął. 0 0 (12 lat temu) 5 maja 2010 o 19:42 mi zasuszyl sie sam, ale po 4 tygdniach sciagalam ml na dobe i puste piersi, wiec moja laktacja juz wtedy zanikla... 0 0 ~mama (12 lat temu) 5 maja 2010 o 19:50 Aga ja corke karmilam 20 msc i w koncu odstawialm zaczelam od tegoz erano nie dostala potem narysowalam kolka dlugopisem jak ona do cysua to pokazalam jej ze cysie sa chore miedzy czasie smarowalam kremem mowilam ze mama musi smarowac cysie mascia zeby byly zdrowe troche bylobntu ale ona to lepij zniosla ode mnie mi tego brakuje bo to w koncu 20 msc 1 1 ~ANNA (12 lat temu) 5 maja 2010 o 22:11 JA KARMIŁAM ROK A POTEM BO TROCHU SCIĄGAŁAM BO ROBIŁY SIE TWARDE I ZA ZASUSZYŁO .MOJA KOLEZANKA BRAŁA TABLETKI TO STRASZNIE BOLAŁA JĄ GŁOWA NIE MOGŁA WYTRZYMAĆ .ALE KARMIENIE PIERSIĄ FAJNA . 0 1
Forum: Noworodek, niemowlę Już kiedys pisałam o problemach z karmieniem Weroniki. Przez ok. miesiąc nie tyła, nie chciała jeść, w końcu zaczęła chudnąć. No więc podałam jej sztuczne mleko i jak ręką odjął, odeszły wszystkie problemy: mała zaczęła ładnie przybierać, chciała jeść, ale niestety butlę… Z piersi coraz bardziej rezygnowała, właściwie to niemalże na siłę przed każdym podaniem butli dawałam jej cycusia. A ona coraz częściej się kręciła, gryzła go, zaczęła nawet popłakiwać przy nim. No więc stwierdziłam, ze po co męczyć dziecko? Jeśli woli sztuczne, to niech je. Teraz właściwie już w ogóle nie karmię (raz, góra dwa razy dziennie po 3-5 minut, i to tylko z jednej piersi, bo drugiej w ogóle nie chce już od jakichś 5 tygodni prawie). I zastanawiam się nad pewną sprawą. W dzisiejszych czasach, w czasach propagowania karmienia naturalnego i nagonki na matki karmiące sztucznie chciałabym wiedzieć, czy faktycznie to sztuczne karmienie jest takie złe. Czy naprawdę dzieci, które nie były naturalnie karmione są mniej inteligentne, częsciej chorują? Czy dzieci karmione 4 miesiące piersią (albo i krócej, moze nawet wcale) są gorsze od tych, które karmione były przez ponad rok? Przyznam się, ze smutno mi, ze już jej nie karmię (pocieszające jest jedynie to, ze ona sama zrezygnowała), chciałam ją karmić dłuzej. I w tym momencie pojawia się pytanie: czy mój smutek wynika z troski o Weronikę, czy z niezrealizowania “obowiązku każdej matki” (czyli: karmienie naturalne) propagowanego przez wszelkie instytucje. Na szczęscie moja rodzina nie uważa, ze źle robię rezygnując z dawania na siłę swojego mleka. Ja mam wsparcie, ale co mają zrobić kobiety, które z różnych przyczyn nie mogą/nie chcą karmić dziecko, a otoczenie ją za to potępia? Ach, już się w tym wszystkim zaplątałam… Smutno mi, ale jednak wiem, że Weronika w końcu jest najedzona, radośniejsza… Ale czy będzie gorsza?? Dla mnie nigdy… lunea i Weronika (
Czy terror laktacyjny faktycznie istnieje? Wybór rodzaju karmienia zawsze wzbudza ogromne emocje. Pod niemal każdym artykułem na temat naturalnego karmienia rozwija się dyskusja, w której zwykle są dwie strony. Kobiety, które nie karmią piersią, często mają poczucie winy, gdy otoczenie tego nie akceptuje, a one same także mają poczucie, że nie poradziły sobie jako matki. Nazywają to „terrorem laktacyjnym”. Laktoterror - o co chodzi? Karmię butelką – czy jestem wyrodną matką? – pytają kobiety, które z jakichś względów nie chcą lub nie mogą karmić piersią. Zewsząd słyszą – od lekarzy, położnych, krewnych – że karmienie piersią jest najlepsze dla dziecka. Czytają o tym w poradnikach dla młodych mam, a nawet... na opakowaniach mieszanek mlecznych. Jeśli mają problem z karmieniem piersią, mimo ponawianych prób nie są w stanie karmić albo też karmić piersią nie mogą, np. z powodu leczenia szkodliwymi dla dziecka farmaceutykami, rodzi się w nich poczucie winy. Tym bardziej, jeśli napotykają nieprzychylne komentarze otoczenia: Jak to, nie karmisz piersią? Robisz krzywdę dziecku! Jedne się buntują, inne mają wyrzuty sumienia. A ty jak uważasz? Czy rezygnacja z karmienia piersią to osobista decyzja matki, czy w ogóle powinna być przedmiotem oceny? Czytaj też: Mleko modyfikowane - czym tak naprawdę jest i jak powstaje? M jak mama: Sposoby na laktację: co działa, a co nie? Seks z brzuszkiem Jeśli ciąża przebiega prawidłowo, wcale nie trzeba się go wyrzekać. Ale sprawa współżycia podczas ciąży wcale nie jest taka prosta. Przyjęło się, że to zwykle kobieta podczas ciąży unika seksu – a tymczasem to często jej partner ma opory przed współżyciem w czasie ciąży, bo np. obawia się, że mógłby zrobić krzywdę dziecku. Co robić, gdy ciężarna – co się często zdarza - właśnie wtedy ma największą ochotę na zbliżenia, a partner ich unika? Jak o tym rozmawiać? Na grupach dla mam zwykle rady sprowadzają się do tego, by założyć kuszącą bieliznę. To przecież tak nie działa. Warto porozmawiać o tym, jaki jest powód unikania seksu w ciąży. Sprawdzić, jakie pozycje seksualne w ciąży są bezpieczne, by mieć pewność, że dziecku nie dzieje się krzywda. Czytaj też: Co czuje dziecko w brzuchu, gdy rodzice się kochają? Jakie pieluchy są najlepsze? Pieluchy jednorazowe, nowoczesne wielorazówki, klasyczne pieluchy z tetry – które są najwygodniejsze, najtańsze, najbardziej praktyczne? Ile mam, tyle opinii. Dziś wcale już nie jest oczywiste, że jednorazowa pielucha to najlepsze rozwiązanie. Jeśli oczekujesz dziecka i zastanawiasz się, jakich pieluch używać, zobacz jakie pieluchy wybrać: wielorazowe czy jednorazowe. Zarówno jedne jak i drugie mają swoje wady i zalety. Pamiętaj, że zakup pieluszek jednorazowych to nie żadne pójście na łatwiznę. Podobnie jak wybór gotowych słoiczków podczas rozszerzania diety dziecka. Zobacz: Czy każda kobieta ma instynkt macierzyński? Wywiad z psychologiem Sprawdź, co wiesz o karmieniu piersią? Pytanie 1 z 5 Nawał pokarmu najczęściej zdarza się: w 2.– 6. dobie po porodzie gdy matka pije dużo wody gdy dziecko nie chce jeść
#11 Ja miałam dość stresującą sytuację w szpitalu odnośnie karmienia. Trafiłam do najbliższego szpitala z ciążą po terminie na wywołanie. Byłam zdecydowana w 100%, że nie chcę karmić piersią i miałam zamiar utrzymać takie stanowisko w szpitalu, poza tym miałam swoje powody. Przy wywiadzie gdy położna o tym usłyszała, podpięła mnie pod KTG i chwilę po tym przyszła do mnie pielęgniarka z działu noworodków i tak podniosła głos, że mało brakowało a by na mnie najpewniej nakrzyczała jak na niegrzeczne dziecko. Próbowała mnie bardziej zmusić do karmienia piersią, niż nakłonić. Po tym incydencie postanowiłam, że jednak tam nie urodzę Osobiście uważam, że nie powinno dochodzić do tego w szpitalu, żeby personel kwestionował decyzje dorosłych ludzi. W końcu mamy dużo czasu aby przemyśleć za i przeciw jeśli chodzi o karmienie dziecka. Swoją drogą piersi kobiet nie są niczyją własnością i każda z nas powinna mieć prawo wyboru bez tłumaczenia się każdemu dlaczego i przytaczania argumentów. reklama #12 Myślę, że najważniejszym jest to by się nie tłumaczyć, przy pierwszej córce miałam tendencję aby się tłumaczyć czemu nie chcę karmić piersią i każdy mnie krytykował , pediatrzy, ginekolodzy i położne, usłyszałam mądrości w stylu, że moje dziecko nie zda matury , że karmię gorszym mlekiem itp. I ogólnie w szpitalu w którym rodziłam pierwszą córkę mm było zamykane na klucz i położne dawały mi je z łaską, więc przy drugim porodzie wybrałam już inny szpital, w którym dostęp do mm był bez problemu, poprostu sama szłam i sobie wyciągalam mleko z szafki. A chodząc teraz po pediatrach gdy pytają się czy karmię piersią, mówię poprostu stanowczo , że nie i gdy nie zaczynam się tłumaczyć to jeszcze nie spotkałam się z krytyką tak jak przy pierwszej córce, a ogólnie to od razu po porodzie pytali się czy chcę karmić piersią i kobieta ma wybór, jeśli powiesz, że nie to nikomu nic do tego, więc życzę konsekwencji w swoim wyborze i nie ma co słuchać tych wszystkich mądrości na temat kp bo akurat z moich obserwacji , dziecko lepiej chowa się na mm, dłużej śpi itd a my z mężem dzięki temu mamy np wieczory dla siebie itd #13 Chyba w takim razie mieszkam w dziwnym mieście, gdzie jeśli chodzi o metodę karmienia nawet pediatrzy pytają: „a dlaczego tak?” nigdy nie zaczynałam się sama tłumaczyć, a jak odpowiedziałam w szpitalu, że miałam dużo czasu do zastanowienia się i taka jest moja ostateczna decyzja, to zaczęli mnie „straszyć” a to kolkami, a to że dziecko będzie niespokojne, że będzie chorować itd. Z doświadczenia wiem, że mm nie ma nic do żadnej z tych rzeczy córa się rozwija bardzo dobrze i przy okazji ja się dobrze czuję z tym, że mam więcej czasu dla siebie #14 Chyba w takim razie mieszkam w dziwnym mieście, gdzie jeśli chodzi o metodę karmienia nawet pediatrzy pytają: „a dlaczego tak?” nigdy nie zaczynałam się sama tłumaczyć, a jak odpowiedziałam w szpitalu, że miałam dużo czasu do zastanowienia się i taka jest moja ostateczna decyzja, to zaczęli mnie „straszyć” a to kolkami, a to że dziecko będzie niespokojne, że będzie chorować itd. Z doświadczenia wiem, że mm nie ma nic do żadnej z tych rzeczy córa się rozwija bardzo dobrze i przy okazji ja się dobrze czuję z tym, że mam więcej czasu dla siebie U mnie w szpitalu jest tak samo, jest nacisk na kp a jak nie miałam pokarmu przy pierwszym dziecku, byłam kompletnie rozwalona psychicznie. A pielęgniarka nakrzyczala na mnie ze mam się zastanowić bo albo chce karmić albo wydziwiam... Nie mam możliwości rodzić gdzie indziej, Ale postanowiłam że tym razem postawię sprawę jasno bo już na 100 procent wiem ze nie chce kp. Jestem tego samego zdania,ze mm daje dużo plusów, a sen dziecka to jeden podstawowy z nich. No i w tym wszystkim jednak jest plus wyglądu po kp to już nie to samo, a nikt nie może za nas decydować.. #15 Myślę, że najważniejszym jest to by się nie tłumaczyć, przy pierwszej córce miałam tendencję aby się tłumaczyć czemu nie chcę karmić piersią i każdy mnie krytykował , pediatrzy, ginekolodzy i położne, usłyszałam mądrości w stylu, że moje dziecko nie zda matury , że karmię gorszym mlekiem itp. I ogólnie w szpitalu w którym rodziłam pierwszą córkę mm było zamykane na klucz i położne dawały mi je z łaską, więc przy drugim porodzie wybrałam już inny szpital, w którym dostęp do mm był bez problemu, poprostu sama szłam i sobie wyciągalam mleko z szafki. A chodząc teraz po pediatrach gdy pytają się czy karmię piersią, mówię poprostu stanowczo , że nie i gdy nie zaczynam się tłumaczyć to jeszcze nie spotkałam się z krytyką tak jak przy pierwszej córce, a ogólnie to od razu po porodzie pytali się czy chcę karmić piersią i kobieta ma wybór, jeśli powiesz, że nie to nikomu nic do tego, więc życzę konsekwencji w swoim wyborze i nie ma co słuchać tych wszystkich mądrości na temat kp bo akurat z moich obserwacji , dziecko lepiej chowa się na mm, dłużej śpi itd a my z mężem dzięki temu mamy np wieczory dla siebie itd zgadzam się l mm ma mnóstwo plusów i racja nie tłumaczyć się tylko postawić sprawę jasno, w końcu jesteśmy dorosłe i mamy wybór. #16 Ja miałam dość stresującą sytuację w szpitalu odnośnie karmienia. Trafiłam do najbliższego szpitala z ciążą po terminie na wywołanie. Byłam zdecydowana w 100%, że nie chcę karmić piersią i miałam zamiar utrzymać takie stanowisko w szpitalu, poza tym miałam swoje powody. Przy wywiadzie gdy położna o tym usłyszała, podpięła mnie pod KTG i chwilę po tym przyszła do mnie pielęgniarka z działu noworodków i tak podniosła głos, że mało brakowało a by na mnie najpewniej nakrzyczała jak na niegrzeczne dziecko. Próbowała mnie bardziej zmusić do karmienia piersią, niż nakłonić. Po tym incydencie postanowiłam, że jednak tam nie urodzę Osobiście uważam, że nie powinno dochodzić do tego w szpitalu, żeby personel kwestionował decyzje dorosłych ludzi. W końcu mamy dużo czasu aby przemyśleć za i przeciw jeśli chodzi o karmienie dziecka. Swoją drogą piersi kobiet nie są niczyją własnością i każda z nas powinna mieć prawo wyboru bez tłumaczenia się każdemu dlaczego i przytaczania argumentów. Dokładnie tak każda z nas nie co robi, a mi wcale nie jest gorsze. W dzisiejszych czasach każda z nas powinna mieć wybór, a nie być pod presja kp. #17 Hej dziewczyny Inka89 możesz być spokojna nie mają prawa ciebie zmusić do karmienia piersią. Ja akurat karmilam córke cycem tylko przez miesiąc ale u mnie w szpitalu zmuszał mamy aby nie dawały dzieciom smoczka a ja zaraz po urodzeniu w nocy dałam lenie smoczka przyszła pielęgniarka i mówi że mam zabrać tego smoczka dziecku bo mają takie przepisy a ja powiedziałam że ja jestem matka i ja decyduje co dobre a co nie dobre dla mojego dziecka ona była bardzo wygadana i zaczęła coś tam mówić już szczerze to nie za przyjemne rzeczy a ja do niej ze jak tylko bym dobrze się czuła i mogła szybko wstać to wyleciał by z hukiem z tego pokoju (rodizlam przez cc) po czym ona odwróciła się o poszla. Więc to jest nasza sprawa i nie mogą Ci nakazać #18 U mnie w szpitalu jest nacisk na kp i to wiem bo już tan rodziłam, ale po tym co przeszłam z kp wiem ze już nigdy więcej. I właśnie jest tak że od razu przystawiają Ci dziecko do piersi. Dlatego chce wiedziec jak to wygląda jak ktoś otwarcie powie, że nie chce karmić. A która to Twoja ciąża?Dla świętego spokoju polecam w szpitalu spróbować się wtedy szybciej obkurcza i masz spokój od nagonki na przystawianie jak sama nas zaraz po szpitalu przeszliśmy na pierwszym dziecku nie karmiłam w szpitalu bo mały nie umiał piersi złapać i przez to ledwo mnie wypuścili bo macica słabo się karmiłam i bez stresu szybko wyszlismy do domu. #19 ja porobowalam karmin piersia ale udalo mi sie tylko przez 1,5 miesiaca, potem przezucilam sie na zamiennik.... nie wolno sie zmuszac reklama #20 A która to Twoja ciąża?Dla świętego spokoju polecam w szpitalu spróbować się wtedy szybciej obkurcza i masz spokój od nagonki na przystawianie jak sama nas zaraz po szpitalu przeszliśmy na pierwszym dziecku nie karmiłam w szpitalu bo mały nie umiał piersi złapać i przez to ledwo mnie wypuścili bo macica słabo się karmiłam i bez stresu szybko wyszlismy do domu. Ciaza trzecia i wiem juz teraz ze z poczatku nie mam wogole mleka nie chce strsowac siebie i dziecka. Moj syn (pierwsze dziecko) tyle sie naplakal w szpitalu , polozne na mnie wywieraly taka presje ze malo co nie wyladowalam u psychologa. Corke dokarmialy mi "po kryjomu"bo mialam tam znajomosci , a teraz chce byc juz madrzejsza i postawic sprawe janso. Reasumujac zadnego dziecka nie karmilam i wszystko wrocilo do normy.
Niektóre mamy podczas karmienia wyczuwają w piersiach drobne stwardnienia lub guzki. Zmiana może być lekko zaczerwieniona i sprawiać ból przy dotyku. Wówczas od razu zapala się czerwona lampka i pojawia się stres oraz zaniepokojenie. Czy jednak rzeczywiście jest się czego obawiać? Sprawdź, co może oznaczać guzek w piersiach podczas karmienia. Najważniejsze w poniższym artykule: Jeśli kobieta wyczuje guzek w piersiach podczas karmienia, nie powinna go ignorować. Przyczyną powstawania guzków w okresie laktacji jest najczęściej zatkany kanalik mleczny i zastój pokarmu. Należy jednak udać się do specjalisty, który wykluczy inne możliwe przyczyny i wyda odpowiednie zalecenia. Październik to miesiąc profilaktyki raka piersi, warto więc z tej okazji wybrać się na USG piersi lub mammografię. “Karmię piersią i wyczułam guzek”: co to oznacza? W okresie laktacji wiele mam skarży się na różne uciążliwe dolegliwości. Większość z nich nie budzi szczególnego niepokoju, ale może być bardzo niekomfortowa. Co innego jednak, kiedy kobieta wyczuje guzek w piersiach podczas karmienia. Taka zmiana bardzo źle się kojarzy i natychmiast powoduje ogrom stresu i obaw, przywodząc na myśl choroby nowotworowe. Warto wiedzieć, że nie zawsze guzki w piersiach muszą być oznaką poważnego schorzenia. Nie należy ich jednak lekceważyć. Sprawdź: Jeśli kobieta podczas karmienia wyczuje w piersi guzek, od razu pojawia się strach, że może oznaczać jakąś groźną przypadłość, np. raka. Nie ma w tym nic dziwnego, tym bardziej, że zmianom takim często towarzyszy ból przy dotykaniu czy zaczerwienienie. Przyczyny mogą być różne, jednak do najczęstszych należy zablokowanie się kanalików mlecznych, w wyniku którego dochodzi do zastoju pokarmu i obrzęku. Nie wolno jednak lekceważyć tego typu objawów, ponieważ nawracające zatkanie kanalików może doprowadzić do zapalenia piersi i kolejnych coraz poważniejszych stanów. Poza tym każda zmiana w piersiach w postaci guzka powinna budzić naszą czujność i dla pewności należy udać się z nią do lekarza oraz na badanie USG. Guzek w piersiach podczas karmienia piersią: przyczyny Guzki w piersiach kobiet, które karmią, mogą powstawać z różnych przyczyn. Nie zawsze oznaczają powód do niepokoju. Najczęściej pojawiają się w wyniku niedrożności przewodu mlecznego i przyjmują formę torbieli wypełnionych mlekiem. Z reguły są miękkie w dotyku, ale nie zawsze. Mogą im towarzyszyć lekkie zaczerwienienie i ból przy dotykaniu. Poza tym nie towarzyszą im zazwyczaj żadne inne niepokojące objawy. Problemy z drożnością kanalików mlecznych występują zwykle w pierwszych dniach laktacji, ale czasami mogą zdarzyć się także w późniejszym okresie. Zatkanie przewodu mlecznego może mieć różne podłoże. Niekiedy wynikają z niepoprawnej techniki karmienia, która może powodować niedostateczne opróżnianie piersi. Czasami niedrożność pojawia się, jeśli karmi się malucha za rzadko i zbyt krótko lub niewystarczająco często odciąga się nadmiar pokarmu. Poza tym zatkany kanalik mleczny może mieć również podłoże mechaniczne, np. powstać w skutek urazu, uderzenia lub ucisku (np. w rezultacie noszenia zbyt ciasnych biustonoszy). Na tę dolegliwość często narzekają również mamy, które odstawiają dziecko od piersi lub wracają do pracy i w przewodach mlecznych zaczyna zalegać duża ilość pokarmu. Sprawdź też: 5 najpopularniejszych mitów na temat karmienia piersią Co robić, jeśli pojawi się guzek w piersiach podczas karmienia? Najlepiej zasięgnąć opinii lekarza lub wykonać badanie USG dla pewności, że jest to niegroźna zmiana, czyli tzw. torbiel mleczna powstała w wyniku zatoru w kanalikach mlecznych. Jeśli diagnoza potwierdzi, że przyczyną zgrubienia jest rzeczywiście zastój pokarmu, to należy przestrzegać ściśle zaleceń lekarza. Nie można wykonywać zbyt mocnych masaży i unikać uciskania piersi. Trzeba też pamiętać o tym, aby po każdym karmieniu na wszelki wypadek spróbować jeszcze odciągnąć ewentualny nadmiar pokarmu w celu dokładniejszego opróżnienia piersi. Niektórzy zalecają także stosowanie ciepłych okładów przed karmieniem oraz chłodnych – po karmieniu. Ostateczną opinię i zalecenia wydaje jednak w takim przypadku lekarz. Należy się do nich bezwględnie stosować, ponieważ zlekceważona niedrożność kanalików mlecznych może doprowadzić do stanu zapalnego piersi, który jest znacznie poważniejszą dolegliwością i wymaga już leczenia antybiotykowego. Lekarz w takiej sytuacji dopasowuje lek odpowiednio i przyjmowanie go nie musi oznaczać rezygnacji z karmienia piersią. Stan zapalny piersi może objawiać gorączką i symptomami podobnymi do grypy, towarzyszy mu niekiedy także dużo większy ból. Nieleczony może skutkować powstaniem ropnia piersi. Karmienie piersią a nowotwory Każda zmiana w postaci guzka, którą wyczujemy na piersiach powinna wzbudzać naszą czujność i nie powinno się jej lekceważyć. Niezależnie od tego, jakie jest jej podłoże należy przeprowadzić kompleksową diagnostykę, czyli udać się do lekarza specjalisty i wykonać badanie USG. Czasami lekarz po takim badaniu może skierować na biopsję, aby sprawdzić, czy zgrubienie nie jest zmianą nowotworową. Jak wynika z badań, karmienie piersią zmniejsza ryzyko rozwoju raka piersi. Dodatkowo wystąpienie tego nowotworu jest zdecydowanie mniej prawdopodobne wśród kobiet, które urodziły przed 30. rokiem życia, niż dla tych, które zostały matkami po trzydziestce. Październik jest miesiącem świadomości raka piersi. Z tej okazji warto przypomnieć kobietom, jak ważna jest profilaktyka i regularne badania. Bardzo istotne jest wykonywanie tzw. samobadania piersi, czyli dokładnego sprawdzania, czy nie na piersiach nie wyczuwamy jakichś niepokojących zmian, guzków czy stwardnień. Kobiety między 20. a 30. rokiem życia powinny wykonywać USG piersi co 2 lata, a po ukończeniu 30 lat co roku. Kobiety po pięćdziesiątce powinny także równie często wykonywać mammografię. Badania mammograficzne można wykonać w ramach Programu Przesiewowych Badań Profilaktycznych za darmo i bez skierowania. O szczegóły i pomoc warto spytać naszego lekarza.
nie karmię piersią forum