Nabożeństwa te, pełne słodyczy, kojące ludzkie serca, będące tak miłe Sercu Jezusowemu, zostały wydane na wyraźne polecenie Pana Jezusa dla nas grzesznych, abyśmy dzięki nim mogli otrzymywać przebaczenie kar za grzechy, a także wiele innych łask, którymi chce nas obdarzać miłujące nas Najświętsze Serce Jezusowe. Przekonacie Przepraszamy Pana Jezusa za złe postępowanie. 35. Przepraszamy rodziców, rodzeństwo, kolegów. 36. W Wielką Sobotę modlimy się przy grobie Jezusa. Temat. Modlitwa Boże Wszechmogący, któryś cierpiał za wszystkie grzechy ludzkie i śmierć na Krzyżu poniósł, bądź z nami Święty Krzyżu Pana Jezusa Chrystusa. Udziel nam wszelkiej swojej dobroci i litości. Święty Krzyżu Jezusa Chrystusa odwracaj od nas wszelkie zło. Święty Krzyżu Jezusa Chrystusa udziel nam łaski wiecznego zbawienia. Modlitwa ta została znaleziona w grobie Zbawiciela. Jeżeli tę modlitwę odmawiać będzie niewiasta mająca zostać matką, szczęśliwie na świat dziecko wyda. Gdy przy dziecku tę modlitwę będzie odmawiać uchroni je od choroby a przykładając modlitwę do boku, można chorobę u człowieka przerwać. Czuwanie przy Grobie Pańskim. Teksty z Pisma Świętego wybrane do modlitwy uwielbienia i dziękczynienia podczas czuwania w Wielką Sobotę po Wigilii Paschalnej. ŻYCIE. J 1, 4. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi. Mt 11, 28. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię pada abad keberapa teknik sulam terkenal di indonesia. Skip to content Święte niewiasty przy grobie Jezusa Święte niewiasty przy grobie Jezusa Przed rozpoczęciem czytania, drogi czytelniku zmów krótką modlitwę uwalniającą 1000 dusz z czyśćca: Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najdroższą Krew Boskiego Syna Twego, Pana naszego Jezusa Chrystusa w połączeniu ze wszystkimi Mszami Świętymi dzisiaj na całym świecie odprawianymi, za dusze w Czyśćcu cierpiące, za umierających, za grzeszników na świecie, za grzeszników w Kościele powszechnym, za grzeszników w mojej rodzinie, a także w moim domu. Amen. Przewodnik prawdziwej pobożności O. Brunon Vercruysse SI 1886 rok. NOWE PRAKTYCZNE ROZMYŚLANIA o życiu Pana Naszego Jezusa Chrystusa ku użytkowi wiernych TOM I Niedziela. Święte niewiasty przy grobie Jezusa. I. Wyobraź sobie pobożne niewiasty przynoszące wonne olejki dla namaszczenia ciała Pańskiego. II. Proś o łaskę wzrastania w miłości, ufności i męstwie. I. Punkt. Wyjście z domu pobożnych niewiast. Rozważanie. Pochowanie i namaszczenie Je­zusowego ciała odbyło się na prędce, z pośpie­chem, z powodu żydowskiego Szabatu, który się rozpoczynał w piątek wraz z zachodem słońca. Toteż trzy pobożne niewiasty znane pod imie­niem trzech Marii: Maria Magdalena, Maria matka Jakubowa i Maria Salome, pośpieszyły skoro świt po Szabacie do świętego grobu, aby tam z wszelką możliwą starannością namaścić po raz drugi ciało najukochańszego Mistrza. A gdy minął Szabat, mówi św. Marek, Maria Magda­lena i Maria Jakubowa i Salome nakupiły wonnych olejków, aby przyszedłszy namaściły Jezusa. (Mar. XVI). Zastosowanie. Słusznie podziwiasz odwagę i zapał tych pobożnych niewiast, które tak rano, same wyszedłszy z miasta, wdzierają się na Kalwaryjską górę i wprost zdążają ku świętemu grobowi, nie obawiając się wcale żołnierzy, którzy go strzegli. Któż wlał w nie tyle mocy i od­wagi? Oto miłość. O, gdyby serce twoje było ożywione tym samym żarem miłości Bożej, ile byś to rzeczy postanowił, ile wypełnił dla chwały Bożej i zbawienia bliźnich! Z jaką dokładnością odprawiałbyś wszystkie ćwiczenia duchowe. Po­stępy twoje w cnocie byłyby zadziwiające, bo miłość nie zna trudności i nie mówi nigdy: już dosyć. Uczucia. Proś nieustannie Boga, aby raczył wejrzyć na oziębłe serce twoje i rozpalił w niem ogień swej Bożej miłości. Postanowienie. Miej w zwyczaju odmawiać tę krótką modlitewkę, która w szczególniejszy sposób zagrzewała miłością św. Ignacego: “Miło­ścią tylko i łaską Twoją obdarz mię, Panie, a dosyć mi na tem i więcej niczego nie pragnę.” II. Punkt. Zakłopotanie świętych niewiast. Rozważanie. Arcykapłani i Faryzeusze za­pieczętowali grób Pański i przywalili drzwi, przez które wchodziło się do wnętrza kamieniem ogro­mnej wielkości. Święte niewiasty przypomniały sobie w drodze o tej wielkiej przeszkodzie i mó­wiły między sobą: kto nam odwali kamień ode drzwi grobowych! (Mar XVI). Jednakże, nie zrażając się przywidywaną trudnością, szły dalej zajęte jedynie ostatnią posługą, którą miały od­dać swemu najukochańszemu Mistrzowi. Zastosowanie. Zdarzyć się może, że w roz­kazach, jakie winieneś wypełnić z posłuszeństwa, jako też w pobożnych przedsięwzięciach i w do­brych postanowieniach, spotkasz się często z tru­dnościami, które zdadzą ci się nie do przełamania. Strzeż się wówczas, abyś nie popadł w zniechęcenie i nie dał się zwyciężyć. Naśladuj raczej pobożne niewiasty: idź naprzód w ślepem zaufaniu, a uczyniwszy ze swojej strony wszystko, coś mógł uczynić, bądź przekonany, że Bóg do­kona reszty, jeśli Jego chwała i pożytek bliźnich wymagać tego będą. Dotąd czy tak czyniłeś? Uczucia. Dziękuj Bogu, iż cię raczył wspie­rać w tylu utarczkach, w których byś bez wątpienia bez szczególniejszej łaski został zwyciężonym. Proś o niezachwianą wiarę i ufność w Jego po­tęgę i dobroć. Postanowienie. Miej zwyczaj uciekać się na­tychmiast do modlitwy, skoro się ujrzysz w tru­dnych okolicznościach albo poczniesz upadać na duchu. III. Punkt. Przybycie świętych niewiast do grobu. Rozważanie. Gdy pobożne niewiasty przyszły do grobu, obaczyły, mówi św. Marek, odrzucony kamień (Rozdz. XVI). Bóg wdał się cudownie na pociechę tych świętych niewiast, które dały tyle dowodów miłości i wytrwałości. Skoro bowiem zbliżyły się do grobu, wnet zadrżała ziemia, odwalił się ciężki kamień, umieszczony u wejścia do świętego grobu, a przerażeni żołnierze uciekli. Zastosowanie. Bóg cudownie przychodzi w po­moc tym, którzy często wbrew wszelkiej ludzkiej mądrości i przeciw nadziei, nadzieję w Nim po­łożyli. Są to słowa Apostoła wysławiającego wielką wiarę Abrahama: Który wbrew nadziei, w na­dzieję uwierzył. (Do Rzym. IV. 18). Bez wątpienia nie powinniśmy zaniedbywać środków ludzkich, jednakże wiara w dobroć i we wszechmocność Bożą niechaj zawsze górę bierze nad ludzką mądrością, a w wielu wypadkach niech jej nakaże milczenie. Zobacz, jak dalece zgadzasz się w ży­ciu z tą zasadą, która powinna się wielce przy­czynić do twojego postępu w cnocie. Rozmowa duszy ze świętymi niewiastami. Św. Mateusz szczegółowo opowiada o tem zdarzeniu w następujących słowach: “A oto stało się wielkie drżenie ziemi. Albowiem Anioł Pański zstąpił z nieba i przystąpiwszy odwalił kamień. A od bojaźni jego straże prze­straszeni są, i stali się jakoby umarli. Niektórzy ze stróżów przyszli do miasta, i oznajmili przedniejszym kapła­nom wszystko, co się stało. A zebrawszy się ze starszymi, i naradziwszy się, wiele pieniędzy dali żołnierzom, mówiąc: Powiadajcie: iż uczniowie jego w nocy przyszli i ukradli go, gdyśmy spali. A oni wziąwszy pieniądze, uczynili jako ich pouczono. I rozniosło się to słowo u Żydów, aż do dnia dzisiejszego.” (Rozdz. XXVIII). © 2021 Powiązane:Uroczystość Św. Ignacego Loyoli, Założyciela Zakonu…Pan Jezus naucza, kto jest Jego krewnymPoselstwo Św. Jana skutki Cudów młodzieńca z NaimO wierzeSetnik z Kafarnaum prosi Pana Jezusa, aby uzdrowił jego…Prośba o uzdrowienie złego ducha, czyli powrót do Magdalena u Stóp Pana Jezusa w domu Szymona faryzeusza MODLITWA DO PANA JEZUSA - ODNALEZIONA PRZY GROBIE PANA JESUSA 1. O najsłodszy Panie Jezu oddaję się Tobie dnia dzisiejszego i na zawsze, a osobiście w godzinę śmierci Odwołuję się do nieskończonej dobroci Rany Twoje najświętsze, niechaj będą mym Krew i woda, która wypłynęła z Najświętszego Serca Twego, niechaj mnie broni na strasznym sądzie Najświętsze ciało i krew Twoja, niechaj mnie nakarmi i napoi6. Bojaźliwa śmierć Twoja, niechaj mnie zachowa ku żywotowi Krwawe krople Twoje, niechaj zmyją grzechy O mój Jezu Twój gorzki smutek ofiaruję Najmilszemu Ojcu Twemu Niebieskiemu na odpuszczenie wszelkich grzechów Twoje wzgardy i zelżywości o najmilszy Jezu, które wycierpiałeś, niechaj zapłacą wszystkie grzechy Twoje ciężkie urąganie i męki niesłychane, niechaj mnie Te wszystkie boleści Twoje, o mój Jezu, oddaję Twemu Ojcu Niebieskiemu, za wszystkie moje niedbalstwa w służbie Twoja wielka miłość, niech mnie obroni od sztormów szatańskich w godzinę śmierci O Panie Jezu mój, Twoja Święta Krew, niechaj duszę moją grzechami zmazaną Twoja poraniona Głowa, niechaj mnie obroni od wszelkiego Twoje niewinne na śmierć zasądzenie, niechaj mi będzie na odpuszczenie grzechów moich, długów Twoje prace, niechaj nagrodzą moje popełnione Twoja nagość, niechaj okryje nagość duszy Twoje gorzkości i ciężkości śmiertelne, zranione nogi, ręce i Serce Przenajświętsze, niechaj mnie w złej mocy śmierci mojej W Ranach Twoich Przenajświętszych ukryj mnie Krew Twoja z Przenajświętszego Serca Twego, niechaj mnie Twoja Boska Moc, niechaj mnie utwierdza i zachowa od wszystkiego złego na duszy i O najsłodszy Panie Jezu Chryste, Twoje Rany i boleści niechaj mnie O gorzka Męko Jezusowa, zachowaj mnie od zguby O najdroższe Rany Jezusa mojego, bądźcie mi pomocą w ostatnią godzinę śmierci O Najdroższa Krwi Jezusa mojego, obmyj grzechy moje przed Bogiem Ojcem O Panie Jezu Chryste, Twoja boleść, śmierć, uczynki dobre i nauki, niechaj mi pomogą zaprzestać grzechów moich, ale i dozwól mi za nie serdecznie żałować. 27. Oddaję się na koniec, o mój dobry Jezu, Najświętszemu Sercu Twemu i ufam Twemu Miłosierdziu, wierzę w zasługi Męki i Śmierci Twojej, której się polecam i oddaje, a osobliwie w godzinę śmierci mojej. AMEN. Modlitwa ta została znaleziona w Grobie Zbawiciela. Kto czyta tę modlitwę lub jego czytania słuchać będzie, albo ją przy sobie nosić będzie - nie umrze niespodziewanie, nie utonie, nie spali się, żadna trucizna działać nań nie będzie i niezwyciężonym z walki życiowej wyjdzie. Jeżeli modlitwę tę odmawiać będzie niewiasta mająca zostać matką, szczęśliwe dziecko na świat wyda. Gdy przy dziecku tę modlitwę kłaść będzie, uchroni je od epilepsji. Tok tej choroby przerwać można, przykładając tę modlitwę do prawego boku człowieka, który ma tę chorobę. Tego, który tę modlitwę dla siebie lub drugich przepisze - błogosławić będą- mówi Zbawiciel, a kto by się z niej śmiał lub nią pogardził - uczynię z niej pokutę. Modlitwa ta zabezpiecza dom, w którym ją posiadają od burzy i piorunów. Kto tę modlitwę codziennie odmawiać będzie, na trzy dni przed śmiercią, otrzyma znak o godzinie swojej śmierci. Modlitwa Nabożna do Pana Jezusa, w której człowiek suplikuje przez zasługi gorzkiej Męki Jego o odpuszczenie grzechów i szczęśliwą śmierć, z wiary pobożnej ma mieć ten przywilej, który dusza jedna wypowiedziała ukazawszy się przyjacielowi:., Byłam wprawdzie w wielkich mękach, a miałam być potępiona wiecznie i z tej przyczyny laskę Bożą otrzymałam, że tę modlitwę siedem razy tylko przez życie odmówiłam. Gdybym była codziennie mówiła, nie cierpiałabym żadnych męk". KORONKADO NAJŚWIĘTSZYCH RAN PANA JEZUSANa rozpoczęcie:O Jezu, Boski Odkupicielu, bądź nam miłościw, nam i całemu światu. Amen. Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami i nad całym światem. Amen. Przepuść, zlituj się, mój Jezu, w otaczających niebezpieczeństwach Krwią Twoją Najdroższą osłoń nas. Amen. Ojcze Przedwieczny, okaż nam miłosierdzie przez Krew Jezusa Chrystusa, Syna Twego Jedynego, błagamy Cię, okaż nam miłosierdzie. Amen. Amen. dużych paciorkach:K. Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Rany Pana Naszego Jezusa Chrystusa,W. Na uleczenie ran dusz małych paciorkach:K. O mój Jezu, przebaczenia i miłosierdzia, OBIETNICE DLA CZCICIELI RAN PANA JEZUSA Obietnice Pana Jezusa dane s. Marii Marcie Chambon:1. Zbliżcie się do Ran Moich z sercem płonącym miłością. Przez Rany Moje otrzymacie wszystko, gdyż zasługi Krwi Mojej są nieskończonej ceny. Mając Moje Rany i Moje Najświętsze Serce, możecie wszystko wyjednać, Najświętsze Rany dają moc nad Sercem Jeśli ktoś jest w jakiejkolwiek potrzebie, niech z wiarą i ufnością przychodzi czerpać ze skarbu Mojej Męki - z Moich przebitych Ran. Każdemu udzielę wszystkiego, o co Mnie prosić będzie przez Moje Święte Rany. Trzeba rozszerzać nabożeństwo do Moje Najświętsze Rany uświęcają dusze, zapewniają im postęp w dobrym i rodzą owoce świętości. Ci, którzy czcić je będą, dojdą do prawdziwego poznania W Moich Ranach możecie się zawsze oczyścić. Rany uleczą wasze grzechowe rany i pokryją wszystkie wasze przewinienia. Moje Rany pokryją wszystkie wasze przewinienia. Nabożeństwo do Moich ran jest lekarstwem na te czasy Wszystkie wasze sprawy, nawet najmniejsze, gdy zostaną zanurzone w Mojej Krwi, nabędą przez to nieskończonej zasługi i sprawią pociechę Mojemu Sercu. Zanurz więc sprawy twoje w Moich Ranach, a będą miały wielką Ofiaruj mi Rany Moje za grzeszników, bo Ja pragnę zbawienia dusz. Każde słowo wymówione przez was w koronce sprawia, że spuszczam kroplę Krwi Mojej na duszę grzesznika. Grzesznik przez odmówienie modlitwy: Ojcze Przedwieczny ofiaruję Ci Rany Pana naszego Jezusa Chrystusa na uleczenie ran dusz naszych, wyjedna dla siebie Moc Moja jest w Moich Ranach. Posiadając Je, potężnym się stajesz - możesz otrzymać wszystko. Masz nawet więcej mocy ode Mnie, bo możesz rozbrajać sprawiedliwość Moją. Rany Moje podtrzymują W Moich Ranach, macie wszystko. Przez nie dokonuje się głębokich przeobrażeń duszy; nie przez zażywanie pociech, ale przez cierpienia. Trzeba się modlić, ażeby znajomość Moich Świętych Ran rozszerzona była po całym Wezwania do Najświętszych Ran wyjednują Kościołowi zwycięstwa. Czerpcie nieustannie z tych źródeł ku triumfowi Mego Kościoła. Módlcie się bardzo za Kościół święty. Dopóki Moje Rany bronić was będą nie lękajcie się niczego; ani o siebie, ani o Kościół Gdy doznajecie przykrości, lub gdy cierpienie was przygniata, złóżcie to czym prędzej w Moje Rany, a ból się uciszy. Przy chorych często powtarzajcie: O mój Jezu, przebaczenia i miłosierdzia przez zasługi Twoich Świętych Ran. Modlitwa ta ulży duszy i ciału Ofiarując Moje Święte Rany za grzeszników, pamiętaj również o duszach w czyśćcu cierpiących, bo mało jest osób, które myślą o przyniesieniu im ulgi. Najświętsze Rany są dla dusz czyśćcowych wielkim skarbem. Ofiaruj twoje cierpienia w połączeniu z Moimi Boskimi Ranami za dusze Dusza, która w ciągu ziemskiego życia czciła Rany Pana Jezusa, korzystała z ich zasług i ofiarowała je Ojcu Przedwiecznemu za dusze czyśćcowe, będzie miała przy sobie w chwili śmierci Najświętszą Maryję Pannę i Aniołów Pańskich, a Pan Jezus ukrzyżowany w całym blasku swej chwały przyjmie ją i ukoronuje wieńcem po spowiedziNiech Ci będzie chwała i dziękczynienie, Boże w Trójcy Jedyny, żeś mi z nieskończonego miłosierdzia Twego przez rozgrzeszenie kapłańskie odpuścił moje grzechy. Dzięki Ci, Ojcze niebieski, żeś mnie nędznego grzesznika przyjął na powrót, jako swoje dziecko. Dzięki Ci, Jezu Zbawicielu mój, żeś krwią obmył mą duszę i przywrócił jej życie Ci, Duchu Święty, żeś mi dał łaskę prawdziwego żalu i żeś przez ten Sakrament odbudował w duszy mej świątynię Bożą. 0 jakże wielkie jest moje szczęście!Pragnę przez całą wieczność wysławiać dobroć Twoją, Boże, a tymczasem na ziemi zmienić zupełnie moje życie i oddać Ci serce moje, boś Ty, Panie, godzien całej mojej miłości. Przyjmij łaskawie te modlitwy i uczynki pokutne, które mi sługa Twój naznaczył; przyjmij też wszystkie moje prace, ofiary i przykrości życia. Niech to wszystko posłuży mi na zgładzenie kar doczesnych, a co jeszcze nie dostaje mojej pokucie, niech to uzupełniają zasługi męki Twojej, Zbawicielu najmiłościwszy. Udziel mi, Panie, łaski wytrwania w moich postanowieniach. przed Komunią świętąWiekuisty i wszechmocny Boże, przychodzę do Sakramentu Twego jednorodzonego Syna, mego Pana Jezusa Chrystusa, jako chory do lekarza, jako nieczysty do źródła miłosierdzia, jako ślepy do światła jasności wiecznej, jako ubogi do Pana nieba i ziemi, jako nagi - do Króla chwały. Błagam więc, Panie, przez Twą nieskończoną dobroć i miłosierdzie, racz uleczyć mą chorobę, oczyścić mnie z tego brudu, oświecić mą ślepotę, wzbogacić mnie w mym ubóstwie i okryć moją nagość, abym w ten sposób przygotowany mógł przyjąć Chleb aniołów, Króla królów, Pana panów z tak wielkim szacunkiem i bojaźnią, z taką skruchą i prawdziwą miłością, z taką wiarą i czystością, i z taką pokorą, i tak dobrym postanowieniem, jakich wymaga zbawienie mej duszy. Daj, Panie, abym przyjął nie tylko Sakrament, lecz także moc i łaskę z niego płynącą. Najmiłościwszy Ojcze, udziel mi tej łaski, abym zasłużył na oglądanie w życiu przyszłym, bez zasłony, Syna Twego, którego chcę teraz w tym życiu przyjąć utajonego. Który z Tobą żyje i króluje na wieki po Komunii świętejOto ja, dobry i najsłodszy Jezu, upadam na kolana przed Twoim obliczem i z największą gorliwością ducha proszę Cię i błagam, abyś wszczepił w moje serce najżywsze uczucia wiary, nadziei i miłości oraz prawdziwą skruchę za moje grzechy i silną wolę poprawy. Oto z sercem przepełnionym wielkim uczuciem i z boleścią oglądam w duchu Twoje pięć ran i myślą się w nich zatapiam, pamiętając o tym, dobry Jezu, co już Dawid włożył w Twoje usta: "Przebodli ręce moje i nogi, policzyli wszystkie kości moje" (Ps. 22, 17).Dzięki Ci składam, Panie Boże, Ojcze wszechmogący, za wszystkie Twoje dobrodziejstwa, a zwłaszcza za to, że zechciałeś mnie dopuścić do uczestnictwa w najświętszym Ciele Twego jednorodzonego Syna. Błagam Cię, Ojcze najłaskawszy, aby ta Komunia święta nie była dla mnie czymś spełnionym pod przymusem ani okazją do zasłużenia na karę, ale pomocą w uzyskaniu przebaczenia. Niech będzie ona dla mnie zbroją wiary, tarczą dobrej woli, umorzeniem wszystkich mych wad, wygnaniem wszelkich cielesnych chętek i wzrostem miłości, cierpliwości, prawdziwej pokory i wszelkich cnót. Niech będzie całkowitym uspokojeniem ducha i mocą obronną przed wszystkimi wrogami widzialnymi i niewidzialnymi oraz wiecznym zjednoczeniem z Tobą samym, mym prawdziwym Panem i Bogiem. Racz doprowadzić mnie do owej nieopisanej uczty, gdzie Ty sam jesteś prawdziwym światłem, całkowitą sytością i trwałą rozkoszą na wieki wieków. mój i miłości moja, jakież dzięki Ci złożę, skoro Ty, Król królów i Pan panów, zechciałeś dziś odwiedzić mą duszę, wejść do mego ubogiego domu i zjednoczyć się ze mną niewypowiedzianą mocą tego Sakramentu? Czym Ci się odpłacę za ten zaszczyt? Jak odsłużę to dobrodziejstwo? Jakież podziękowanie może Ci złożyć tak ubogie stworzenie za tak bogaty dar? Bo nie zadowalasz się, czyniąc nas tu uczestnikami Twego Bóstwa, ale jeszcze sprawiasz, że uczestniczymy w Twoim świętym człowieczeństwie we wszystkich zasługach, jakie dzięki niemu wysłużyłeś. Bo tu dajesz nam Twoje Ciało i Twoją Krew, a przez nie czynisz nas uczestnikami wszystkich skarbów i zasług, jakie tym Ciałem i tą Krwią dla nas zdobyłeś. O cudowne udzielanie się! O cenny darze, zapoznany przez ludzi, godny wdzięczności i wiecznotrwałego uwielbienia! Najłaskawszy Uzdrowicielu naszych dusz! Jakimi większymi bogactwami niż tym mógłbyś nas wzbogacić? Dobrze powiedziałeś, Panie, mówiąc w Swej modlitwie do Ojca: "Ja, Ojcze poświęcam za nich samego siebie, aby oni byli uświęceni w prawdzie" (J 17,19).Obietnice dla czcicieli Najświętszej Krwi Chrystusa 1. Ci, którzy swoją pracą codzienną, ofiary i modlitwy, wraz z Moją Najdroższą KRWIĄ i Moimi Ranami, ofiarują Ojcu Niebieskiemu w duchu pokuty i pojednania, mogą być pewni tego, że ich modlitwy i ofiary są zapisane w Moim Sercu, a od Ojca Niebieskiego oczekuje ich niespodziewanie wielka łaska, gdyż znajduje On w ich życiu i modlitwach wielkie upodobanie, toteż wysłucha ich modlitwy. 2. Ci, którzy dla nawrócenia grzeszników, ofiarują w łączności z Moją KRWIĄ i Ranami, swoje cierpienia, ofiary i modlitwy, będą odczuwać w wieczności podwójną szczęśliwość, skąd mogą wiele uprosić dla nawrócenia grzeszników. 3. Ci, którzy przed każdą Komunią Św. ze skruchą za własne grzechy, oraz świadome i nieświadome przewinienia, ofiarują Moją Najdroższą KREW i Moje Rany Bogu Ojcu, mogą być pewni, że nigdy nie przyjmą Komunii Św. niegodnie i przez to dostąpią chwalebnego Zmartwychwstania. 4. Ci, którzy po spowiedzi albo przedtem, ofiarują Moją Najdroższą KREW i Moje Rany jako Pokutę za wszystkie grzechy ich życia i jako dobrowolną pokutę odmówią Koronkę do Ran, dusze tych są tak czyste i piękne jak po chrzcie i dlatego mogą oni po każdej takiej spowiedzi uprosić łaskę nawrócenia dla jednego wielkiego grzesznika. 5. Ci, którzy ofiarują codziennie Najdroższą KREW za tych, którzy tego dnia skonają, gdy w imieniu umierających wyrażą żal, jak też ofiarują Najdroższą KREW za grzechy tych, mogą być pewni, że otworzą Niebo dla wielu konających, a sobie mogą wyprosić dobrą śmierć. 6. Ci, którzy z głębokim nabożeństwem i szacunkiem czczą Moją Najdroższą KREW i Moje Rany i to właściwie wykorzystują, kiedy ofiarowują to częściej w czasie dnia za siebie i za wszystkie grzechy, osiągną już na tym świecie słodki, błogi przedsmak Nieba i w sercach swoich odczują głęboki pokój. 7. Ci, którzy ofiarują - wyłącznie Mojej Osobie jako Bogu - za całą ludzkość, Moją Najdroższą KREW i Moje Rany, a szczególnie te od cierniem ukoronowania jako, pokutę i przebłaganie za grzechy świata, mogą odnowić pojednanie z Bogiem, złagodzić wiele ciężkich kar, uprosić wiele łask, a dla siebie samych zdobędą nieskończoną zasługę na Niebo. 8. Ci, którzy w ciężkiej chorobie ofiarują za siebie w połączeniu z ich cierpieniami. Moją Najdroższą KREW i Moje Rany, prosząc Mnie przez Moją Najdroższą KREW o pomoc i zdrowie, będą zaraz wysłuchani, ich boleści złagodnieją i natychmiast przyjdzie poprawa. Jeśli są nieuleczalnie chorzy, niech jakiś czas wytrwają a nadejdzie jeszcze dla nich pomoc. 9. Gdy ktoś w wielkim utrapieniu duszy odmówi Litanię do Najdroższej KRWI i ofiaruje tę KREW i Rany za siebie i bliźnich, odczuje natychmiast głęboki spokój, pomoc, niebiańską pociechę i przez to zostanie w jego cierpieniu wzmocniony albo wybawiony. 10. Ci, którzy zachęcają swoich bliskich do uczczenia Najdroższej KRWI, oraz Jej ofiarowywania i cenią Ją ponad inne skarby i bogactwa, oraz modlą się częściej do Mojej bezcennej KRWI z głęboką wiarą i ufnością, otrzymają zaszczytne miejsce przy Moim tronie i otrzymają wielką łaskę dla swoich bliskich, szczególnie dla ich nawrócenia. Pan Jezus: "Ci, którzy po Spowiedzi albo przedtem ofiarują Moją Najdroższą Krew i Moje Rany jako pokutę za wszystkie grzechy ich życia i jako dobrowolną pokutę odmówią Koronkę do Ran, dusze tych są tak czyste i piękne jak po chrzcie, i dlatego mogą oni po każdej takiej Spowiedzi uprosić łaskę nawrócenia dla jednego wielkiego grzesznika".O Jezu, Boski Odkupicielu, bądź nam miłościw, nam i światu całemu. Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny, zmiłuj się nam nami i nad całym światem. zlituj się, mój Jezu w otaczających niebezpieczeństwach; Krwią Twoją Najdroższą osłoń nas. Przedwieczny, okaż nam miłosierdzie, przez Krew Jezusa Chrystusa, Syna Twego Jedynego, błagamy Cię, okaż nam miłosierdzie. Amen. Amen. "Ojcze nasz" - Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Rany Pana naszego Jezusa Chrystusa na uleczenie ran dusz "Zdrowaś Maryjo" - O mój Jezu, przebaczenia i miłosierdzia przez zasługi Twoich Świętych zakończenie trzy razy "Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Rany...". Dziś Kościół nie sprawuje Eucharystii. W kościołach są odprawiane jedynie uroczyste liturgie Męki Pańskiej, w czasie których odczytuje się (lub śpiewa) Mękę Pańską według św. Jana oraz adoruje Krzyż, któremu dzisiaj oddaje się taką cześć, jak Chrystusowi Eucharystycznemu (poprzez klęknięcie). Zgodnie z kanonami 1251-1252 KPK w dniu dzisiejszym wszystkich obowiązuje post ścisły – post i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Osoby od 14. do 18. roku życia oraz osoby mające ponad 60 lat są zobowiązane jedynie do wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych. Osoby między 18. a 60. rokiem życia powinny zachować nie tylko wstrzemięźliwość, ale również post: trzy posiłki, przy czym tylko jeden do syta, a dwa – lekkie. Z obowiązku tego są zwolnione osoby chore. Kościół zachęca także do przedłużenia postu i wstrzemięźliwości aż do rozpoczęcia liturgii Wigilii Paschalnej w Wielką Noc. Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według świętego Jana Zabrali zatem Jezusa. A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski. Ten napis czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata: Nie pisz: Król Żydowski, ale że On powiedział: Jestem Królem Żydowskim. Odparł Piłat: Com napisał, napisałem. Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć. Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię. To właśnie uczynili żołnierze. Wielki Piątek ze św. Janem Pawłem II Przy XIV stacji Jan Paweł II wziął krzyż w swoje ręce i objął go, co zostało ukazane całemu światu za pośrednictwem telewizji 💞 Św. Jan Paweł II swoją ostatnią Drogę Krzyżową (2005 r.) spędził w samotności i przed telewizorem. Wzywajmy dziś Jego wstawiennictwa! 💞 W Wielki Piątek 25 marca 2005 wieczorem tysiące osób zgromadziło się przy Koloseum, zapełniając także pobliskie wzgórza Celium i Palatyn, by uczestniczyć w Drodze Krzyżowej. Jan Paweł II, który od początku swojego pontyfikatu przez wszystkie lata przewodniczył nabożeństwu, także i w tym roku mimo ciężkiej choroby chciał w nim uczestniczyć. Nie mogąc osobiście być w Koloseum, ze swojej kaplicy prywatnej, za pośrednictwem telewizji, łączył się duchowo w modlitwie z tymi, którzy odprawiali Drogę Krzyżową. Przed rozpoczęciem nabożeństwa o godz. kard. Camillo Ruini, który mu przewodniczył, odczytał przesłanie Ojca Świętego. Kardynał Wikariusz niósł krzyż przez dwie pierwsze stacje; w czasie następnych nieśli go na zmianę: dwaj franciszkanie z Ziemi Świętej, zakonnica z Indii, młoda Koreanka, rodzina z Rzymu, osoba świecka ze Sri Lanki, rodzina emigrantów z Albanii i młody Sudańczyk. Przy XIV stacji Jan Paweł II wziął krzyż w swoje ręce i objął go, co zostało ukazane całemu światu za pośrednictwem telewizji. Teksty rozważań do Drogi Krzyżowej w tym roku napisał kard. Joseph Ratzinger, prefekt Kongregacji Nauki Wiary i dziekan Kolegium Kardynalskiego Kliknij: Wielki Piątek – rozpoczynamy Nowennę przed Świętem Miłosierdzia Bożego Nowennę tę kazał Pan Jezus siostrze Faustynie zapisać w sierpniu 1937 roku, polecając odprawianie jej przed Świętem Miłosierdzia, począwszy od Wielkiego Piątku. Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie. W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego. A ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca mojego. Czynić to będziesz w tym życiu i w przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca mojego przez gorzką mękę moją o łaski dla tych dusz. Odpowiedziałam: Jezu, nie wiem, jak tę nowennę odprawiać i jakie dusze wpierw wprowadzić w najlitościwsze Serce Twoje. – I odpowiedział mi Jezus, że powie mi na każdy dzień, jakie mam dusze wprowadzić w Serce Jego. (1209) Dzień pierwszy: Dusze grzeszników i cała ludzkość Dziś sprowadź mi ludzkość całą, i zanurzaj ją w morzu miłosierdzia Mojego. A tym pocieszysz mnie w gorzkim smutku, w jaki mnie pogrąża utrata dusz. Jezu najmiłosierniejszy, którego właściwością jest litować się nad nami i przebaczać nam, nie patrz na grzechy nasze, ale na ufność naszą, jaką mamy w nieskończoną dobroć Twoją, i przyjmij nas do mieszkania najlitościwszego Serca swego, i nie wypuszczaj nas z niego na wieki. Błagamy Cię przez miłość Twoją, która Cię łączy z Ojcem i Duchem Świętym. O wszechmocy miłosierdzia Bożego, Ratunku dla człowieka grzesznego, Tyś miłosierdziem i litości morze, Wspomagasz tego, kto Cię uprasza w pokorze. Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na ludzkość całą – a szczególnie na biednych grzeszników – która jest zamknięta w najlitościwszym Sercu Jezusa, i dla Jego bolesnej męki okaż nam miłosierdzie swoje, abyśmy wszechmoc miłosierdzia Twego wysławiali na wieki wieków. Amen. (1210-1211) Koronka do Miłosierdzia Bożego Nowenna na pozostałe dni: Nowenna przed Świętem Miłosierdzia Bożego Franciszek mówił: „W naszych rodzinach jedną z rzeczy, która boli najbardziej jest to, kiedy słyszymy: »Czy tobie na mnie nie zależy?«. To zdanie boli i rozpętuje burze w sercach. Musiało też wstrząsnąć Jezusem. Bo nikomu nie zależy na nas bardziej niż Jemu”. Łazarz umarł„Łazarz umarł. Ale cieszę się – ze względu na was – że Mnie tam nie było, żebyście uwierzyli”. Zaskakujące były te słowa. Podobnie jak zachowanie także:Jezus uzdrowił niewidomego. Ale stało się coś jeszcze i ten przejrzał po raz drugi [komentarz do Ewangelii]Dlaczego zatrzymał się przez dwa dni, przerywając swą podróż, gdy dowiedział się o chorobie przyjaciela? Jak pogodzić dziwne słowa o śnie Łazarza, o jego chorobie, która nie skończy się śmiercią, z zaskakującym stwierdzeniem o jego odejściu?Nie rozumieli. Być może nie zwrócili nawet uwagi na słowa Mistrza, gdy mówił im, że w tym wydarzeniu ma objawić się Jego chwała. I że chodzi też o ich tu był…Te słowa powracają jak refren. Najpierw Marta spotykająca Jezusa na drodze, potem płacząca Maria, padająca Mu do nóg, wreszcie żałobnicy komentujący zaistniałą sytuację. „Panie, gdybyś tu był, on by nie umarł… Czy ten, który przywrócił wzrok niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł?”.Nie rozumieją, dlaczego do tego dopuścił. Widać w ich słowach żal, rozczarowanie, zawiedzione nadzieje. Jakże jesteśmy do nich podobni… Gdy przychodzi cierpienie, choroba, życiowe porażki i kryzysy, pokazujące nam boleśnie naszą słabość i niewystarczalność. Dlaczego Bóg w odpowiednim czasie nie przybył, nie zainterweniował? „Panie, gdybyś tu był…”.Wzruszył się w duchu… rozrzewniłReakcja Jezusa może wprowadzać w konsternację. W tłumaczeniu biblijnym używanym w liturgii słyszymy: „Gdy więc Jezus zobaczył ją (Marię) płaczącą i płaczących Żydów, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: Gdzie go położyliście?”.Ewangelia jednak (jeśli weźmiemy pod uwagę tekst grecki) mówi raczej o wzburzeniu Jezusa. Widzimy Go nie tyle „rozrzewnionego”, ile wzburzonego i wstrząśniętego. Czy to reakcja Pana Jezusa na dramat śmierci, którego doświadcza człowiek? Zapewne tak. Zapłakał przecież przy grobie jednak wzburzenie Jezusa jest także protestem przeciwko przyjętej przez nas wizji życia, w której nie ma miejsca na dostrzeżenie obecności i działania Boga w sytuacjach dla nas trudnych, niezrozumiałych i rozczarowujących? Jak gdybyśmy uważali, że się oddalił, że Mu na nas nie zależy…W poruszającym rozważaniu na pustym placu św. Piotra w ogarniętym epidemią Rzymie papież Franciszek mówił: „Wśród nas, w naszych rodzinach, jedną z rzeczy, która boli najbardziej, jest to, kiedy słyszymy: Czy tobie na mnie nie zależy? To zdanie boli i rozpętuje burze w sercach. Musiało też wstrząsnąć Jezusem. Bo nikomu nie zależy na nas bardziej niż Jemu”.Czytaj także:Papież, przerażająco pusty plac św. Piotra i nadzwyczajne błogosławieństwo [zdjęcia]Wyjdź na zewnątrz!Jesteśmy – jak Łazarz – w grobie. Grobie naszych lęków, wątpliwości, żalów. W grobie naszego egoizmu, bezmyślnego pośpiechu, zachłanności i pychy.„Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój…” – wołał niegdyś Bóg słowami proroka. Jezus spełnia tę obietnicę. Przychodzi, by umrzeć z naszego powodu. By wziąć na siebie nasz grzech, nie pozostawiając nas bezradnych w grobie naszego zamknięcia. By dać nam życie. Także dziś, w tym dramatycznym, zaskakującym nas wciąż czasie…Przed nami Pascha, noc wyzwolenia. W ciemnościach, które spowijają świat, Ten który zwyciężył śmierć ma moc zakrzyknąć do każdej i każdego z nas: „Wyjdź na zewnątrz!”.Czytaj także:Dawno nie patrzyła na siebie bez wstrętu. Jezus dał jej wolność [komentarz do Ewangelii] ADORACJA PRZY GROBIE PAŃSKIM WIARA GDY SCHODZIMY SIĘ Gdy schodzimy się niech Święty Duch w nas działa Gdy schodzimy się by wielbić imię Twe Wiemy dobrze, że gdy serca są otwarte Błogosławisz boś obiecał to Błogosławisz mocą swą. OSOBA I: „Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Musicie być mocni mocą nadziei (…). (…) Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć.” Jan Paweł II OSOBA II: „A Jezus jeszcze raz zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha. (…) Pod wieczór przyszedł zamożny człowiek z Arymatei, imieniem Józef, który też był uczniem Jezusa. Udał się on do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Wówczas Piłat kazał je wydać. Józef zabrał ciało, owinął je w czyste płótno i złożył w swoim nowym grobie, który kazał wykuć w skale. Przed wejściem do grobu zatoczył duży kamień i odszedł. Lecz Maria Magdalena i druga Maria pozostały tam, siedząc naprzeciw grobu.” Mt 27, 50; 57-61 OSOBA III: Dzisiaj jest noc wiary. Nie wierząc Jezusowi do końca nie moglibyśmy patrzeć się tak spokojnie na krzyż, na jego śmierć. Widząc jego śmierć pogrążylibyśmy się w rozpaczy bez końca. Porzucilibyśmy jego naukę i jego samego. Przy jego grobie trzyma nas wiara. Wiara, że Jego słowa wypełnią się do końca. Wiara w Jego zmartwychwstanie. OSOBA IV: Wierzymy, ale dlaczego? Zastanówmy się chwilę. Chwila ciszy OSOBA V: ks. Jan Twardowski Wierzę Wierze w Boga z miłości do 15 milionów trędowatych do silnych jak koń dźwigających paki od rana do nocy do 30 milionów obłąkanych do ciotek którym włosy wybielały od długiej dobroci do wpatrujących się tak zawzięcie w krzywdę żeby nie widzieć sensu do przemilczanych - śpiących z trąbą archanioła pod poduszką do dziewczynki bez piątej klepki do wymyślających krople na serce do pomordowanych przez białego chrześcijanina do wyczekującego spowiednika z uszami na obie strony do oczu schizofrenika do radujących się z tego powodu że stale otrzymują i stale musza oddawać bo gdybym nie wierzył osunęliby się w nicość PAN JEST MOCĄ Pan jest mocą swojego ludu. Pieśnią moją jest Pan. Moja tarcza i moja moc, On jest mym Bogiem nie jestem sam. W Nim moja siła, nie jestem sam. OSOBA IV: Czym jest dla nas wiara? OSOBA VI: Najczęściej tym, czym właśnie nie jest. Nie jest zrozumieniem, bo gdyby umysł ludzki objął Boga, Bóg nie byłby Bogiem. Wiara jest łaską, darem Bożym, szczęściem dla człowieka, który ten dar otrzymał. Jest odpowiedzialnością i powołaniem. Ks. Jan Twardowski OSOBA IV: Jaka jest nasza wiara? Ta zwyczajna, na co dzień. W szkole, na ulicy, w pracy i w sklepie? OSOBA VII: Idziemy ulicą, zatrzymuje nas jakiś człowiek wymachujący Biblią i pyta nas dlaczego jesteśmy katolikami. Wmawia, że nie wiemy w co wierzymy, a nasz Bóg jest nieprawdziwy… Albo inaczej nowoczesny ateista pyta po co nam Bóg, twierdzi że wiara to przesąd nie potrzebny w dzisiejszym świecie. A my? Chowamy krzyżyki pod swetrem, zapominamy o mszach świętych w niedziele, a przyłapani na chodzeniu do domu Bożego twierdzimy, że to przyzwyczajenie, że rodzice karzą. OSOBA VIII: Europa zna Jezusa i Ewangelie od 2000 lat. Dziś zaś wierzy tu coraz mniej ludzi. Coraz więcej chrześcijan wybiera sobie tylko fragmenty Chrystusowego nauczania, albo jest wierzącym tylko w niedzielę, bo uważają, że w „normalnym życiu” stosowanie się do Bożych przykazań to głupota. PANIE PROSZĘ SPRAW Panie proszę spraw, aby życie mi nie było obojętne, Abym zawsze kochał to, co piękne, Pozostawił ciepły ślad na czyjejś ręce. OSOBA I: Azja, Ameryka, Oceania, Afryka kontynenty misyjne. Tereny, na których nie rzadko pierwszy misjonarz pojawił się sto lat temu. W ciągu ostatnich lat tysiące chrześcijan na tych kontynentach znosiło prześladowania, dyskryminacje, drwiny za to, że wierzą. W ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat 848 osób oddało życie za wiarę, w tym 240 osób świeckich. OSOBA II: Dzisiaj to nie Europejczycy uczą wiary, ale to oni są nawracani przez przykład żywej wiary mieszkańców innych kontynentów. Chrześcijan, którzy nie raz nie widzą kapłana miesiącami, a nawet latami. A gdy przyjeżdża czekają godzinami by go powitać. OSOBA III: „Po kolejnych 30-stu kilometrach (w części buszową drogą, z przełożeniem na cztery koła - bo było po deszczu i drogi rozmyte) dojechałem do drugiej Stacji. Tam czekało już pewnie ze 100 uczniów z pobliskiej szkoły na Spowiedź św. Od razu więc do konfesjonału. Po ich wyspowiadaniu myślałem, że nieco odpocznę, ale gdzie tam! Ludzie już się dowiedzieli, że ksiądz przyjechał i uczynili mnie zajętym tylko tą posługą, aż do zapadnięcia ciemności. Ks. Krzysztof Morka, Papua Nowa Gwinea OSOBA IV: Ks. Jan Twardowski Wielka Mała szukają wielkiej wiary kiedy rozpacz wielka szukają świętych co wiedzą na pewno jak daleko odbiegać od swojego ciała a ty góry przeniosłaś chodziłaś po morzu choć mówiłaś wierzącym tyle jeszcze nie wiem - wiaro malutka WATERWALKER Wierzyć to znaczy chodzić po wodzie Chodzić za Jezusem, kiedy lepiej jest lub kiedy gorzej Wierzyć to znaczy spoglądać w niebo, kochać bliźniego I żyć wszystkim na codzień. NADZIEJA OSOBA V: „Nadzieja jest zawsze większa od nas, zawsze nas przerasta. Wtedy, kiedy załamują się nasze ludzkie plany, kiedy czujemy się przegrani, wtedy ma dojrzewać w nas nadprzyrodzona cnota nadziei – mamy zacząć pokładać nadzieję w samym Bogu, w Nim szukać sensu naszego cierpienia, niepowodzenia, rozstania. Wiara i nadzieja są cnotami bliźniaczymi. Nadzieja nie jest „matką głupich”, ale wtajemniczeniem mądrych.” Ks. Jan Twardowski OSOBA VI: „Idźcie i głoście Dobrą Nowinę odkupienia; czyńcie to z radością w sercu i stawajcie się głosicielami nadziei w świecie, wystawionym często na pokusę rozpaczy; głosicielami wiary w świecie, który wydaje się często ulegać niedowiarstwu; głosicielami miłości pośród wydarzeń każdego dnia, często zdeterminowanych przez logikę nieokiełznanego egoizmu.” Jan Paweł II ROZPIĘTY NA RAMIONACH Ref. Rozpięty na ramionach jak sokół na niebie Chrystusie Synu Boga, spójrz proszę za ziemię. 1. Na ruchliwe ulice, zabieganych ludzi Gdy noc się już kończy, a ranek się budzi. Uśmiechnij się przyjaźnie z wysokiego krzyża, Do ciężko pracujących, cierpiących na pryczach. 2. Pociesz zrozpaczonych, zrozum głodujących, Modlących się wysłuchaj, wybacz umierających. Spójrz cierpienia sokole, na wszechświat, na ziemie, na cichy, ciemny kościół, dziecko wzywające Ciebie. 3. A gdy nas będziesz sądził, Boskie miłosierdzie, Prosimy, Twoje dzieci, nie sądź na miarę siebie. OSOBA VII: „(…) rzekł: «Wykonało się!» I skłoniwszy głowę oddał ducha. (…) Potem Józef z Arymatei, który był uczniem JEZUSA, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało JEZUSA. A Piłat zezwolił. Poszedł więc i zabrał Jego ciało. Przybył również i Nikodem, ten, który po raz pierwszy przyszedł do JEZUSA w nocy, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu. Zabrali więc ciało JEZUSA i obwiązali je w płótna razem z wonnościami, stosownie do żydowskiego sposobu grzebania. A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc, że względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono JEZUSA, bo grób znajdował się w pobliżu.” J 20, 30; 38-42 OSOBA VIII: Dzisiejsza noc to także noc nadziei. Patrzmy się na Jezusowi grób i żywimy nadzieję, że dobro zwycięży, że powróci do nas „Światło na oświecenie pogan” i znów nie będziemy sami. Mamy nadzieję, że Pan powróci jak zapowiedział. OSOBA I: Ks. Jan Twardowski Większa mniejsza Niech się twój nos nie krzywi Otworzą się oczy W lewym uchu zadzwoni bo to dobrze wróży Niech się twoje usta do nas roześmieją Większa niż hipopotam Najmniejsza nadziejo OSOBA II: Czym jest nadzieja? OSOBA III: Najczęściej tym czym nie jest i za co ją uważamy. Często kojarzy się z nią tęsknota, pragnienie, marzenie o szczęściu, wyjeździe za granicę, skończeniu studiów. Taka nadzieje jest trochę niepewnością. Nadzieja prawdziwa jest pewnością, że spełni się wszystko to, czego Pan Bóg chce. Nadzieja chrześcijańska jest pewnością, że ubodzy prześladowani, cierpiący dla Boga będą wynagrodzeni. Ks. Jan Twardowski. U PANA DZIŚ U Pana dziś zostawiam troski swe, Oddaje Mu, On chętnie ciężar mój chce nieść. Składam Go u Jego stóp i ulgę czuję znów. Moje zwątpienia, strach u Pana składam dziś. OSOBA IV: „Jesteście nadzieją Kościoła. Jesteście moją nadzieją.” Powiedział Jan Paweł II. Jesteśmy nadzieją. Te słowa to wielki zaszczyt, ale też wielkie wyzwanie. Będąc nadzieją nie powinniśmy zawieść. Musimy żyć Chrystusem, aby sprostać temu wyzwaniu. Żyć Ukrzyżowanym nie tylko w Wielki Tydzień i Boże Narodzenie, ale 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku, całe życie!!! OSOBA II: Być nadzieją? Co to znaczy? OSOBA V: Chyba przede wszystkim to że jesteśmy potężni, chociaż często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Często mówimy, że nie wiele możemy zmienić, a zresztą mamy przecież własne problemy. Czemu to my mamy pomagać głodującym dzieciom w Polsce i na świecie? Dzieci żołnierze? Nie nasz problem, to się dzieje na drugim końcu świata. Chorzy na AIDS? Sami sobie winni, powinni bardziej uważać. Dzieci pracujące kilkanaście godzin w fabrykach za nędzne grosze? Sprzedawane, wykorzystywane? Powinni zająć się nimi ich rodzice. OSOBA VI: Zawsze znajdziemy powód dla którego nie warto nawet próbować. Ale to wszystko nie prawda!!! Możemy wiele zmienić, możemy przenosić góry!!! Wystarczy nasza wiara, abyśmy stali się nadzieją dla wielu!!! OGRODY Już teraz we mnie kwitną Twe ogrody (o Panie/ogrody) Już teraz we mnie Twe królestwo jest OSOBA VII: Nie trzeba wcale tak wiele. Czasem wystarczy modlitwa. Czasem list. Czasem złotówka. Czasem uśmiech, albo życzliwe słowo. Czasem wystarczy tylko tyle by zmienić świat. OSOBA VIII: Bo modlitwa pomoże komuś spróbować jeszcze raz spotkać się z Bogiem. List pomoże misjonarzowi wytrwać w obranej drodze, gdy poczuje zwątpienie. Złotówka będzie tą brakującą do kupna leku, który uratuje komuś życie. Uśmiech pomoże komuś uwierzyć w dobro ludzi. OSOBA I: Nie wolno tylko wątpić w sens takich drobnych, dobrych uczynków. Nie wolno przejmować się tym co niektórzy nazywają porażką. Jeśli uczyniłeś coś dla kogoś twój dobry uczynek wcześniej czy później wyda on owoce. Na tym, lub na tamtym świecie, może nie taki o jakim myślałeś, ale wyda. Dobry uczynek nigdy nie jest porażką. OSOBA II: Nie wolno nam też myśleć, nie uratuje, nie pomogę wszystkim. Ty nie, ale Bóg może to zrobić, ty możesz próbować zrobić co w Twojej mocy. Często pytamy się czemu Bóg pozwala na tyle bólu, cierpienia, okrucieństwa na świecie. Czemu nic z tym nie robi. Ale on już coś zrobił. Stworzył CIEBIE. Właśnie CIEBIE. Nie oglądaj się na innych. Oni pójdą za Tobą, uczyń po prostu ten pierwszy krok. UŚMIECHNIJ SIĘ 1. Znowu widzę przygnębioną twarz, Znowu widzę zasmucone oczy, Zagubiony wśród codziennych spraw, Z tysiącem problemów znowu walkę toczysz. Ref.: Uśmiechnij się, gdyż Ojciec patrzy z nieba i wie, Wie, czego ci potrzeba, lecz chce, Byś ty zaufał sercem Mu. Już nie martw się, On z tobą jest na zawsze i kocha cię, I winy ci przebacza. Lecz nie lękaj się! Cóż ci może się stać, gdy Boga za Ojca masz, 2. Czego chciałeś tak ze wszystkich sił, Tyle planów powiązałeś z tym, A tu nagle, mówisz, Jakiś pech, Wszystko inaczej potoczyło się. 3. Tyle pragniesz, tak byś wiele chciał, Gonisz szczęście, co ci wciąż ucieka. Krzyż codzienny chciałeś zrzucić sam. Złościsz się, a Bóg na ciebie czeka. OSOBA III: „Słoneczne promyki radości” Phil Bosmans, Florian Werner Każdy wie, że miliony ludzi cierpią głód – dziś, wczoraj, jutro. Nie mogą pracować, bo nie mają co jeść. Chorują, bo nie mają co jeść. Nawet dzieci umierają, bo nie mają co jeść. Wielu mówi: „Nie mogę tego więcej słuchać, nie chce oglądać. Mam tego dość. Wciąż ten głód i głód”. Dopóki ludzie będą umierać z głodu, dopóty na czołach bogatych widnieć będzie znamię Kaina. Przerażenie nic nie pomoże. Współczucie nic nie zmieni. Same słowa też nie wystarczą. Nic nie pomoże, dopóki nie będziemy dzielić się z innymi. Podziel się chlebem, a będzie ci lepiej smakować. Podziel się szczęściem, to ono się powiększy, Tam, gdzie ludzie dzielą się sercem, tam rośnie nadzieja. MIŁOŚĆ OSOBA IV: Ks. Jan Twardowski TYLKO Wiara przy wierze nadzieja przy nadziei jak skowronek poważny i śmieszny za mały w przestworach tylko miłość jak morze od morza do morza OSOBA V: „Nauka stale dzieli i szufladkuje: wiara, nadzieja, miłość. Właściwie chodzi przecież tylko o miłość, bo miłość prawdziwa jest i wiarą, i nadzieją. Jeżeli ktoś naprawdę kocha, to i wierzy temu, kogo kocha. Jeżeli kocha, to i ma nadzieję na to, w czym pokłada swoje tęsknoty i pragnienia.” Ks. Jan Twardowski OSOBA VI: „Miłość otwiera na drugiego człowieka, stając się tym samym podstawą ludzkich relacji. Uzdalnia do przekraczania bariery własnych słabości i uprzedzeń. Oczyszcza pamięć, uczy nowych dróg otwiera perspektywę prawdziwego pojednania, którego istotnym owocem jest wspólne dawanie świadectwa Ewangelii, tak bardzo potrzebnego współczesnemu światu.” Jan Paweł II OSOBA VII: „Lecz JEZUS zawołał donośnym głosem i oddał ducha. (…)Pod wieczór już, ponieważ było Przygotowanie, czyli dzień przed szabatem, przyszedł Józef z Arymatei, poważny członek Rady, który również wyczekiwał królestwa Bożego. Śmiało udał się do Piłata i poprosił o ciało JEZUSA. Piłat zdziwił się, że już skonał. Kazał przywołać setnika i pytał go, czy już dawno umarł. Upewniony przez setnika, podarował ciało Józefowi. Ten kupił płótno, zdjął JEZUSA [z krzyża], owinął w płótno i złożył w grobie, który wykuty był w skale. Przed wejście do grobu zatoczył kamień. A Maria Magdalena i Maria, matka Józefa, przyglądały się, gdzie Go złożono.” Mk 15, 37; 42-47 OSOBA VIII: Dzisiejsza noc będąc nocą wiary i nadziei nie może nie być także nocą miłości. Wiara i nadzieja wypływają z miłości, są z nią nierozerwalnie związane. Noc miłości, z której Pan Jezus, Bóg-Człowiek umarł za nas na krzyżu. Noc miłości Maryi, cierpiącej Matki, która patrzyła na Drogę Krzyżową Jezusa i Jego śmierć na krzyżu, która trzymała Jego umarłe ciało na kolanach i widziała jak Jej Jedynego Syna składają do grobu. Noc miłości Piotra, który gdzieś tam siedział i płakał, bo mimo wielu wielkich słów nie umiał wytrwać przy Mistrzu w godzinie próby. Noc miłości stojących przy Krzyżu uczniów i tych, którzy cierpieli gdy Pan umierał, ale nie potrafili przełamać strachu i zostali w domach. Noc miłości tak wielkiej, że pokonała śmierć!!! OSOBA I: Ks. Jan Twardowski Zdejmowanie z krzyża Rozpoczynam od głowy już nie pytam czy boli śmierć nie znosi takich pytań bo po co włosy teraz odgarniam spod za ciężkiej korony co jak owce czarne się tłoczą potem ciernie wyjmuję po kolei całuję liczę na głos pierwszy drugi trzeci groźne zajadłe teraz smutne zabawne jak czerwone kredki dla dzieci teraz łzę zdejmuje mu z twarzy tę ostatnią co stygła i parzy wreszcie z gwoździ wyrywam nogi ręce dalej nie wiek co dalej choćby świat się zwalił modlę się do serca o serce JEZU TYŚ JEST Jezu, Tyś jest światłością mej duszy. Niech ciemność ma nie przemawia do mnie już. Jezu, Tyś jest światłością mej duszy. Daj mi moc przyjąć dziś miłość Twą. OSOBA II: O miłości można mówić, ale po co? Miłość to nie słowa. To czyny! OSOBA III: Ks. Jan Twardowski Najbliżej Bóg kocha ciebie poprzez list serdeczny co doszedł poprzez życzenia na święta poprzez rzeczy tak ważne że się o nich nie pamięta przez kogoś kto był przy tobie w grypie przez tego co po spowiedzi już nie szczypie poprzez deszcz co ci w uchu zadzwonił poprzez kogoś kto ci się krzywić zabronił poprzez psa co nogi ci lizał przez serce krzyczące z krzyża OSOBA IV: „Co dzień do naszego ośrodka przynoszą z odległych wiosek na zwykłych noszach uplecionych z liści bananowych dziesiątki chorych. Franciszka dowlokła się sama ze swą siostrzyczką, pokonując 19 km wąskimi ścieżkami na skróty. Przed ośrodkiem upadła z wycieńczenia.” S. Marta Litawa, Kigali-Masaka POTRZEBA SERC Ref: Potrzeba serc, które ściśle zjednoczą się z Panem. Potrzeba tych, którzy wszystkich nauczą żyć miłością. Potrzeba, abyś dla ludzi był Bożym kapłanem, Rycerzem pokoju, nadziei ostoją, drogą w zagubieniu, pociechą w strapieniu. Bądź znakiem Chrystusa, daj dłonie i usta Jemu. Niech działa przez ciebie, niech daje nam siebie w Eucharystii. Pomóż Go pokochać, sens nadać życiu ziemskiemu. Tak bardzo potrzeba żniwiarzy dla nieba dziś. 1. On dłoniom twoim da błogosławiącą moc, A słowom siłę ognia, jasność dnia, Byś umiał rozpromienić duszy ludzkiej noc, Nadzieję zanieść tam, gdzie jej tak bardzo brak. 2. Twym szlakiem ziemia, bratem człowiek, ojcem Bóg, A dom twój tam, gdzie czeka ciebie lud. Tyś ochotnikiem Zbawcy, sługą Jego sług. On sam umocni cię na apostolski trud. OSOBA V: W Afryce stacja misyjna to często najbliższy „szpital”. Afrykańskie matki nie raz niosą swoje chore dzieci do misji. Mimo, że to nieraz 30, 50 i więcej kilometrów. Czynią to często wbrew woli rodzin, które wierzą, że jeśli szaman nie pomógł to dla dzieci nie ma już ratunku. Nie raz nie jedzą nic wiele dni, aby dać cokolwiek swoimi dzieciom. Potężna jest miłość matki. OSOBA VI: Ks. Jan Twardowski GŁODNY Mój Bóg jest głodny ma chude ciało i żebra nie ma pieniędzy wysokich katedr ze srebra Nie pomagają mu długie pieśni i świece na pierś zapadłą nie chce lekarstwa w aptece Bezradni rząd ministrowie żandarmi tylko miłością mój Bóg się daje nakarmić. OSOBA VII: „Od czerwca jednak Pan Bóg wystawił mnie na próbę. W ciągu siedmiu tygodni złapałem trzy razy malarię a później znalazłem się w szpitalu pod kroplówką, gdzie spędziłem tydzień czasu bez jedzenia. Lekarz stwierdził silne zapalenie jelita i przewodu pokarmowego. Od tamtego czasu aż do grudnia nie było tygodnia żebym nie odwiedzał lekarza. W końcu znalazłem Polaka, który ostatecznie rozpoznał, że problem nie leży w jelicie, czy gdzie indziej, ale w kręgosłupie, który po małej kolizji w 2000 roku został nieźle nadwerężony (wyskoczyły mi wtedy dwa dyski). Teraz jest dobrze: noszę pas usztywniający kręgosłup…” Ks. Robert Kozielski, Kenia PANIE PRZEPASZ MNIE Panie przepasz mnie i poprowadź gdzie ja nie chce pójść, Panie, o Panie, przepasz mnie. x2 Czy miłujesz mnie więcej aniżeli ci? Panie, Ty wiesz, Ty wierz że Cię kocham. x3 (że ja miłuję Cię!) OSOBA VIII: Misjonarze dla swej pracy znoszą wiele chorób, nieprzyjemności, a czasem nawet prześladowania. Robią to wszystko w imię Jezusa, w imię Ewangelii, w imię miłości do drugiego człowieka. Ojciec Damian, by służyć trędowatym na Molokai zgodził się zostać na zawsze na wyspie. Bez możliwości odwiedzin ojczyzny, rodziny, a nawet spowiedzi bez świadków. Święty Augustyn Shao wraz z innymi chrześcijanami z Chin oddał swoje życie za wiarę. Żyło i żyje jeszcze wielu misjonarzy, którzy cierpieli, a nie raz umierali w imię swojej miłości do Chrystusa . Czy nie jest to piękny przykład miłości? Właśnie nią karmi się Bóg. OSOBA I: Nie ma większej miłości nad tę, gdy Ktoś oddaje życie za przyjaciół swoich. Jak, więc wielka musiała być miłość Pana, który oddał swoje Zycie nie tylko za swoich przyjaciół, ale i za tych, którzy go ukrzyżowali i ludzi już od dawna zmarłych i nienarodzonych? NIE BÓJ SIĘ Nie bój się, nie lękaj się, Bóg sam wystarczy, Bóg sam wystarczy! Nie bój się, nie lękaj się, Razem czuwajmy! OSOBA II: Ks. Jan Twardowski Czuwanie W świętym czuwaniu kryje się ostrzeżenie i nadzieja. Ostrzeżenie, że możemy przegapić wielką sprawę, nadzieja, że Bóg chce się nami posługiwać. Czuwajmy nawet wtedy, gdy się przedłuża Jego nieobecność i mogłoby się wydawać, że nie przyjdzie. Kiedy myślimy o Bogu, starajmy się tak zachowywać jak zakochani, którzy stale czekają na spotkanie, telefon, rozmowę, najmniejszy upominek. Kto kocha, czeka na ukochanego. Czasem oczekiwanie jest już miłością. OSOBA III: „Słoneczne promyki radości” Phil Bosmans, Florian Werner Wierzę w dobro człowieka, bo widząc rozkwitające bazie - wierzę w wiosnę. Wierzę w ludzi… Ludzi prostych, tych, którzy żyją i uśmiechają się, cieszą się drobnymi sprawami i mówią „tak” do wschodzącego słońca, i do wszystkiego co wyrasta z gleby dobrych i złych dni. Ich imiona nie widnieją na szpaltach gazet. Ci nigdy nie używają pieści. Oni kochają ludzi. Prości ludzie są wspaniałymi istotami. To ludzie, od których, bez szumnego rozgłosu, rozchodzą się na świat strumienie miłości. Są oazami na naszej pustyni. Są gwiazdami nocą. To jedyne płuca, dzięki którym świat może jeszcze oddychać. PRZEMIANA 1. Jak wielka o Panie zachodzi przemiana, Gdy przed Twym obliczem uginam kolana. Jak wielkie z mej duszy spadają ciężary, Pustynia na ogród zamienia się wiary. Ref.: (2x) Klękamy, a wszystko ucicha dokoła, Wstajemy, a zorza otacza nam czoła. 2. Klękamy w słabości i pełni boleści, Wstajemy, by z mocą ogłaszać Twe wieści. Więc po co się sami i innych krzywdzimy, I zamiast być mocni, się stale martwimy. 3. Wzdychamy, że troski nas ciężar przygniata, Gdy mamy modlitwę, co w niebo ulata. O Panie Ty dajesz odwagę i radość, Bo Ty naszym prośbom uczynić chcesz zadość.

modlitwa przy grobie pana jezusa