Teoria strun zakłada, że elektrony i kwarki wewnątrz atomu nie są 0-wymiarowymi obiektami, lecz 1-wymiarowymi strunami. Struny te mogą oscylować, nadając obserwowanym cząstkom ich zapach, ładunek, masę i spin. Pomiędzy trybami oscylacji strun istnieje bezmasowy stan o spinie 2 – grawiton. Istnienie stanu grawitonu oraz fakt, że
Filmy i seriale są podobne do Teoria wielkiego podrywu: Przyjaciele (1994), Młody Sheldon (2017), Jak poznałem waszą matkę (2005), Różowe lata 70 (1998), Dwóch i pół (2003), Sposób uzycia (2007), Dolina Krzemowa (2014), Jeden gniewny Charlie (2012), Dwie spłukane dziewczyny (2011), Kroniki Seinfelda (1989)
Niestety 'Teoria wielkiego podrywu' nie jest dostępny na polskim Netflixie. Niemniej jednak, możesz znaleźć go w bibliotekach Netflix dostępnych w innych krajach i odblokować za pomocą VPN. Zachęcamy do zapoznania się z naszym przewodnikiem, który pokaże Ci, jak łatwo zmienić region swojego konta Netflix (na przykład na Netflix
Wiele wskazuje na to, że serial Teoria wielkiego podrywu zbliża się powoli do końca. Tak przynajmniej twierdzą producenci serialu, ale jak to bywa w tego typu sytuacjach - innego zdania może być stacja CBS.
Artykuł: „Teoria wielkiego podrywu – sezon 11, odcinek 1: Sheldon i Amy na zakręcie” W najnowszym odcinku popularnego serialu „Teoria wielkiego podrywu” fani zostali zaskoczeni emocjonującymi wydarzeniami. Odcinek rozpoczyna się od momentu, w którym Sheldon oświadcza się swojej długoletniej dziewczynie, Amy.
pada abad keberapa teknik sulam terkenal di indonesia. date_range wtorek, 24 stycznia 2017 (14:15) Niektóre filmowe błędy rzucają się od razu w oczy, inne wymagają już bystrego oka, by móc je dostrzec. Często są to drobne szczegóły, którymi nie zawracamy sobie głowy. Sprawdź, na których planach filmowych takie drobne wpadki miały miejsce! 1. Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy 2. Transformers: Zemsta upadłych 3. Teoria wielkiego podrywu 4. To właśnie miłość 5. Kocham cię 6. Kevin sam w domu 7. Pan i Pani Smith 8. Mad Max: Na drodze gniewu 9. American Pie 10. Iluzja 2 Podziel się ze znajomymi:
{"type":"film","id":402989,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/Teoria+wielkiego+podrywu-2007-402989/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum serialu Teoria wielkiego podrywu 2014-04-13 12:42:19 ocenił(a) ten serial na: 8 W 7 odcinku 1 sezonu, gdy chłopaki mają grać w Halo Raj mówi przy ktoś jeszcze jakieś wpadki? DziadekKaziu A na pewno nie miał tam jakiegoś piwka pod ręką? marcin261287 nie, wtedy jeszcze nie pił DziadekKaziu W pierwszym sezonie jest wiele rzeczy, które nie pokrywają się z dalszymi ramami serialu. Na przykład w pierwszym odcinku, gdy Leonard i Sheldon idą oddać spermę do banku spermy dla inteligentnych. W pewnej chwili Leonard mówi do Sheldona (kontekście masturbacji): "jest praktycznie pół profesjonalistą w tej dziedzinie". Nijak ma się to do praktycznie całkowitej aseksualności Sheldona, która jest akcentowana w całym serialu setki niekonsekwencji jest więcej. I nie ma się czemu dziwić. To sitcom oparty na jednorazowych pomysłach realizowanych w poszczególnych odcinkach. Prawie nigdy takie pomysły nie są kontynuowane. Bo i nie o to chodzi w takim serialu. Ciągłość jest mało ważna, liczą się gagi i dialogi. daniell_p Nie tylko. Prawdopodobnie te odcinki były kręcone dużo wcześniej niż inne. W końcu trzeba było coś pokazać stacjom. No i wiadomo pomysły uległy zmianom. Ważne, że na lepsze. daniell_p Z tym, że ten odcinek, o którym mówisz w pierwszej części swojego posta, to odcinek "0". On miał być pierwszy, ale się nie spodobał i pilota nakręcono drugi raz. morawias Ta scena na 100% jest w 1. odcinku 1. sezonu. Przed chwilą sprawdziłem. morawias ma rację, w wyemitowanej wersji też jest mowa o masturbacji w wykonaniu Sheldona, Choć de facto Sheldon nigdy nie powiedział, że tego nie robi. Brzydzi go kontakt fizyczny z innymi, więc może? ;P DziadekKaziu Gdy w 3 sezonie Sheldona odwiedza dr Plimpton ten pokaujac jej swoj pokuj wspomina o rekawiczkach na nocne potrzeby ;] to chyhba cos wyraznie znaczy (hi hi hi) quandzia to są rękawiczki do przeglądania komiksów :) belamyszkow OMG to prawda? :D W sumie nie powinno mnie dziwic... quandzia tak, w oryginalnej wersji językowej jest to wyraźnie powiedziane, w wersji z lektorem chba to pominęli... belamyszkow Ah, ok. :) DziadekKaziu Za to teraz doszlam troche dalej i kiedy boli go kark Amy kaze mu sie pomasowac twierdzi, ze nie wiedzial ze jego rece moga sprawic tyle przyjemnosci :p DziadekKaziu Ale tutaj moze Leonard Go namowil, mieli zarobic... nie znamy wczesniejszych wydarzen a Sheldon dla nauki zrobi wszystko ;) daniell_p Ogólnie w pierwszym sezonie Sheldon był ciut inny. Nie był tak zarozumiały i wredy. Był raczej w paczce nerdów tym mądrym, chudym i cichym. Widać że później chcieli jego postać bardziej "zgłębić" więc rozwineli jego aseksualność, protekcjonalizm i manię czystości. DziadekKaziu nie pamietam kiedy ale 1 lub 2 sezon, gdy sa w sklepie z komiksami to komiksy w rece Stuarta często się zmieniają w czasie ujęć. podobnie jest jak na klatce schodowej niosą jakieś torby z zakupami (6 albo 7 sezon) to na każdym piętrze jest cos innego :P nie pamietam dokladnie odcinkow bo serial ogladalem hurtem w pare dni :P jest to dosyć logiczne, bo przecież nie kręcą chronologicznie tylko miejscami ^^ jojo666 nie chodzi mi o błędy w montażu, a o błędy w scenariuszu, tak jak zostało wyżej wspomniane o gadaniu Raja czy masturbacji Sheldona (o czym była mowa w 1 odcinku 1 sezonu) DziadekKaziu mnie zastanawia dlaczego nagle Sheldon zaczął pukać do drzwi Penny 3 razy, na początku tak nie robił, dopiero z odcinka na odcinek zaczął izalek16 Też mi to przyszło na myśl jako błąd w fabule. Początkowo Sheldon puka normalnie, a kompulsywne pukanie pojawiło sie bodaj w drugim sezonie. izalek16 Kiedy Leonard opowiadał Penny dlaczego winda nie działa, mówił, ze kiedyś przyprowadzi dziewczynę do domu. Sheldon zaczął pukać do jego pokoju, ale Leonard udawał, że go nie ma. Wtedy Sheldon powiedzial cos w stylu "będe pukał dopóki nie otworzysz" i Leonard otworzył po trzecim razie. Może wtedy Sheldon uznał, że trzeba pukać trzy razy, żeby ludzie otworzyli :) Oskajg zwróciłem uwagę, że pukanie trzy razy pojawiło się w pewnym momencie i zastanawiałem się od byłoby w takim razie powiązane z krawatem i sceną, której nie pokazali?Bo pomiędzy odcinkami była z Leonardem chyba tylko pierwszy raz intensywne 3 pukania pojawiają się pod koniec 1. jest cichy trójpuk, a potem cichy wielopuk do Penny i potem już tylko głośne trójpuki. izalek16 Bo kiedys przyłapał rodziców na seksie i od tamtej pory puka trzy razy, tyle tylko, że w pierwszym sezonie nie miał tej przypadłości. Wescik tak pamiętam, że to zostało wyjaśnione ale później jakoś, ale dzięki :) DziadekKaziu w jednym odcinku Sheldon ma uczulenie na koty w innym kupuje ich 20 i po uczuleniu ani śladu :) uniqecharl Po prostu autorzy nie pamiętają co pokazywali w 1,2 sezonie. DziadekKaziu on nie wiedział ,że ona jest w tym samym pokoju bo jak ją zauważył to nic nie mówił. DziadekKaziu Dla mnie niekonsekwencją w serialu jest wracanie do pewnych wydarzeń z poprzednich odcinków. Tzn. niektóre motywy są przywoływane, a inne nie. sądowa Sheldona (za fotoradar) jest takim powrotem do odcinka, w którym wiózł Penny, problemy sercowe Raja też bywają przywoływane. Ale np. sąsiadka z góry (blondyna - aktorka) pojawiła się raz i nigdy jej wątek nie był już poruszony. pablo_sulecin nie bardzo rozumiem, gdzie tu niekonsekwencja?Twoim zdaniem powinni "powracać" do każdego wątku, z każdego odcinka? mylo89 ocenił(a) ten serial na: 9 DziadekKaziu Imię ojca Penny. Gdzieś na początku w 1 albo 2 sezonie Penny w rozmowie z matką Leonarda mówi, że jej ojciec nazywa się Ben. Kiedy odwiedza ją w 4 sezonie ojciec Penny ma na imię Wyatt. DziadekKaziu W którymś z odcinków 5-tego sezonu chłopcy są w Cheesecake Factory, Leonardowi spodobało się coś, co Sheldon powiedział, dał mu więc do ręki ciasteczko, a tamten bez niczego je zjadł. Z bakteriofobią Sheldona wydaje mi się to mało prawdopodobne - zjeść ciastko podane przez brudną łapę Leonarda :PWpadki z początkowych sezonów mi nie przeszkadzają. Tłumaczę sobie to tym, że nie wiedzieli do końca jaka ma być postać czy też w trakcie jakiś ciekawy pomysł się pojawił (np. trzykrotne pukanie Sheldona, na początku tego nie robił). Jednak w dalszych sezonach powinni już wiedzieć, co jest charakterystyczne dla danej postaci, a co nie :/ DziadekKaziu Przecież to nie była wpadka, tylko zamierzenie scenarzystów
To jeden z tych seriali, które albo bardzo się lubi, albo omija szerokim łukiem. W każdym razie trudno przejść obojętnie obok ekipy dziecinnych nerdów, którzy to w chwilach wolnych od pracy w naukowych ośrodkach, dyskutują o wyższości majtek Supermana nad technologicznymi gadżetami Bruce'a Wayne'a. Jako że wśród Bojowników nie brakuje fanów Sheldona i cycków Penny, dziś prezentujemy wam kilka smakowitych faktów o „Teorii wielkiego podrywu”.Gwiazdy serialu są muzykalne W kilku odcinkach bohaterowie grają na różnych instrumentach. Amy wymiata na harfie, dlatego że aktorka wcielająca się w jej postać (Mayim Bialik) faktycznie potrafi ją obsługiwać. Sheldon (Jim Parsons) nauczył się kiedyś gry na thereminie, więc oczywiste jest, że jego bohater będzie skłaniał się ku temu instrumentowi. Leonardowi tymczasem zdarza się czasem zarzucić nutkę na wiolonczeli – nie potrzeba wówczas dublera, bo aktor John Galecki całkiem nieźle sobie radzi. A jeśli chodzi o Kaley Cuoco, to ekipa zgodnie przyznaje, że gdy jej bohaterka – Penny – wlewa w siebie alkohol, to robi to profesjonalnie – w serialowym rekwizycie faktycznie umieszczany jest napój wysokoprocentowy. Cóż, każdy jest mistrzem w swoim fachu…Penny to jedyna bohaterka, której nazwiska jeszcze nie poznaliśmy Mimo że twórcy serialu z jakiegoś powodu nie chcą nam wyjawić jakie nazwisko nosi najładniejsza z członkiń obsady, niektórzy dociekliwi fani twierdzą, że zwie się ona Penny Penny Penny. To wiele by wyjaśniało… Idealny Sheldon Kiedy Jim Parsons pojawił się na przesłuchaniu do roli doktora Sheldona Coopera, producent serialu Chuck Lorre uznał, że aktor wypadł rewelacyjnie. A mimo to poprosił go, żeby ten przyszedł na casting jeszcze raz. Chciał bowiem przekonać się, że to nie była tylko magia pierwszego wrażenia i Parsons faktycznie jest idealnym kandydatem. Oczywiście drugie podejście mogło być tylko lepsze. Białoruskie poszanowanie praw autorskich Sheldon, Leo, Hovard, Raj i… Natasza – tak nazywali się bohaterowie białoruskiego serialu pod tytułem „Teoretycy”. Dzieło to było bezczelną kopią amerykańskiego odpowiednika i powodem, dla którego Chuck Lorre naprawdę mocno się wkurzył, a jego prawnicy energicznie zakasali rękawy. W każdej innej sytuacji sprawa byłaby bardzo łatwa do wygrania, jednak w tym konkretnym przypadku było nieco inaczej. Stacja nadająca ten program należy w większej części do białoruskiej władzy, co kapkę komplikowało sytuację. Na szczęście nie trzeba było nawet rozpoczynać sądowych batalii – gdy aktorzy zorientowali się, że serial, w którym występują jest podróbką, sami zrezygnowali z grania w nim. W tej sytuacji program został zdjęty z Raj W pierwszych sezonach „Teorii” Raj ma problem z nawiązywaniem kontaktu werbalnego z przedstawicielkami płci pięknej i aby zagadać do niewiasty musi uprzednio mocno się upić, co z reguły kończy się katastrofą. Postać ta ma swoje realne korzenie. Producent Bill Prady pracował kiedyś w pewnej firmie, gdzie poznał chorobliwie nieśmiałego faceta o bardzo podobnym problemie. Postanowił więc przemycić ten element do swojego serialu. Ile pięter ma budynek, w którym mieszkają bohaterowie? Jedno. We wszystkich scenach, w których pokazany jest korytarz, a nasi serialowi ulubieńcy wspinają się po schodach, za każdym razem pokazywane jest to samo miejsce przyozdobione dla niepoznaki różnymi rekwizytami. Wprawne oko dostrzeże jednak identyczne dla wszystkich "pięter" stałe elementy, które zdradzają, że jesteśmy robieni w balona. Autyzm czy zespół Aspergera?Doktor Sheldon trafił pod lupę psychiatrów, którzy uznali tę postać za klasyczny przykład człowieka z zespołem Aspergera. Inni lekarze doszukują się też w zachowaniu, manierach i natręctwach tego młodego naukowca oznak zaawansowanego autyzmu. Spory problem mają więc twórcy serialu, którzy do znudzenia, w co drugim wywiadzie muszą tłumaczyć, że Sheldon jest zdrowym na ciele i umyśle mężczyzną, który to boryka się jedynie z pewnymi, typowymi dla wielu geniuszy, dziwactwami. Prawdopodobnie sami w to jednak nie wierzą… Mayim Bialik pojawiła się w serialu wcześniej niż grana przez nią Amy Farrah FowlerZacznijmy od tego, że Mayim Bialik oprócz bycia aktorką ma też całkiem poważny dyplom. Jest doktorem neurobiologii! W pierwszym sezonie „Teorii”, gdy bohaterowie głośno zastanawiają się, kto mógłby zastąpić Sheldona w jego naukowym zespole, Raj wpada na pomysł, aby jego miejsce zajęła Mayim Bialik – grająca wówczas w serialu „Blossom” dziewczyna, która ponoć ma coś wspólnego z neurobiologią… Dwa lata później aktorka dołączyła do obsady. To nie jedyna postać, która ma dużo wspólnego z odtwarzaną przez siebie rolą. Kevin Sussman, wcielający się w postać nieco przymulonego Stuarta, zanim został aktorem pracował… w sklepie z komiksami. Bazinga!Wyraz, który Sheldon zwykł wywrzaskiwać za każdym razem, kiedy uda mu się zrobić komuś żart, ma swoje korzenie w… grejpfrucie. Otóż scenarzysta Stephen Engel zwykł zlepiać ze sobą dwie częściowo zjedzone połówki tego cytrusa i czekać na reakcję osoby, która po ten owoc sięgnie. Wyskakiwał wówczas z ukrycia z okrzykiem „Bazinga!”. Twórcom serialu przypadło do gustu to hasełko i w ostatniej chwili umieścili je w scenariuszu. Warto też dodać, że pewien brazylijski badacz nadał odkrytej przez siebie pszczole fachowe imię „Euglossa bazinga”. Oczywiście nie jest żadną tajemnicą, że naukowiec jest zagorzałym fanem serialu. Koszulki SheldonaA to taki mały prezent od twórców „Teorii wielkiego podrywu” dla fanów Zielonej Latarni. Zwróćcie uwagę na sceny, w których Sheldon nosi koszulki z logo tego komiksowego herosa. Okazuje się, że kolor każdego z t-shirtów odpowiada za stan emocjonalny bohatera. Jeśli więc jest to czerwień – oznacza to, że naukowiec będzie lada moment wściekły, pomarańcz oznacza chciwość, żółć – strach, zieleń – odwagę, a kolor niebieski to nadzieja. Stephen Hawking – spełnione marzenie scenarzystówPostać brytyjskiego astrofizyka przewijała się w dialogach bohaterów serialu już od pierwszego odcinka. Kiedy tylko „Teoria wielkiego podrywu” (swoją drogą – twórcom tej polskiej nazwy należy się publiczna chłosta i przynajmniej dekada karnej pracy w kopalni) zyskała sławę, scenarzyści zaczęli całkiem poważnie myśleć nad zaproszeniem Hawkinga do współpracy. Uczony wcześniej już pojawiał się w telewizji – podkładał głos do swojej kreskówkowej postaci w „Futuramie” i w „Simpsonach”. Niestety, kondycja zdrowotna uniemożliwiała mu zbyt szybkie zagoszczenie przed kamerą „Teorii”. Udało się to dopiero podczas kręcenia piątego sezonu serialu. Hawking, który jest dużym fanem Sheldona i spółki, okazał się też człowiekiem z dużym dystansem do siebie. W tym samym odcinku grający postać Howarda Simon Helberg miał parodiować charakterystyczny dźwięk syntezatora, którym posługuje się sparaliżowany naukowiec. Aktor czuł się mocno zażenowany, ale widząc, że siedzący na wózku gość specjalny ma niezły ubaw, nabrał nieco odwagi i odegrał tę scenę bezbłędnie. Oprócz Hawkinga, w serialu udzielił się też odtwórca roli Spocka ze Star Trek – Leonard Nimoy – oraz Michael Massimino, znany amerykański astronauta. Twórcy sitcomu żartują, że jedyną osobą, która jest w stanie przebić te gwiazdy, mógłby być sam papież Franciszek. Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6
{"type":"film","id":402989,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/Teoria+wielkiego+podrywu-2007-402989/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum serialu Teoria wielkiego podrywu 2014-07-02 15:50:58 ocenił(a) ten serial na: 10 Zauwazyliscie ze podczas sceny w ktorych jedza, aktorzy dlubia widelcem a w ogole niejedza? Ogladam powtorki i denerwuje mnie to glorusek Dokładnie się temu nie przejrzałam, ale Sheldon często wspomina przy jedzeniu o czymś obrzydliwym i wszyscy tracą apetyt. Amy też parę razy coś takiego powiedziała, aż się skrzywiali i odsuwali talerze. glorusek Też oglądam jeszcze raz, właśnie obejrzałam odcinek 2x06 i wszyscy jedli... W poprzednim odcinku, czy tam dwa wstecz, Penny też coś tam zajadała, także póki co nie widzę problemu... Ale zwrócę na to uwagę :P glorusek ja wczoraj oglądałam 7x22 (Dzień "Gwiezdnych Wojen") i Penny jadła na samym początku :)Ostatnio (nie pamiętam jaki to odcinek) zjadła ostatniego pierożka i sheldon jej coś tam dogadał. glorusek A propos jedzenia, to zauwazyliscie, ze oprcz kiedy wieczorem jedza gotowce w dzien zawsze maja salatke? :D A w pozniejszych sezonach popijaja tylko woda ale za to dorzucili wiecej wina :D quandzia masakra, jeśli inne sceny nie uderzają, to te w stołówce w caltechu sa beznadziejne dlatego ze oprócz aktorów dłubiących w nieciekawych talerzach (jakos nigdy nie ma czegos dla odmiany tylko wiecznie cos co jedza króliki) sa w kolo statyści dłubiący w talerzach.. Lailonn ocenił(a) ten serial na: 10 glorusek Regularnie jedzą na serio ale jakbyś obejrzał "wpadki" z sezonów, to dużo powtórek jest bo np. się zakrztusili i pewnie dlatego wpierw mówią co mają powiedzieć - dłubiąc w talerzu ;) użytkownik usunięty ocenił(a) ten serial na: 10 glorusek Też to zauważyłam, ale tłumacze to tym, że nabawiliby się nerwicy żołądka, gdyby mieli zawsze naprawdę jeść zważywszy na ilość scen z jedzeniem razy duble danej sceny. hehe, wspominali o tym w jednym z odcinków "zza kulis" - ale nie pamiętam, czy chodziło, o to, żeby nie mówić z pełnymi ustami, czy żeby nie brakło jedzenia, czy jeszcze coś innego :) minor_swing W tym cały sens, chcą zrobić możliwie dobre sceny, to muszą je powtarzać, a jednak brzuchy mają ograniczoną pojemność :) glorusek Dokładnie!!! Zauważyłem to samo!!! Nawet chciałem o tym napisać, ale zauważyłem Twój komentarz. Jest jeszcze kilka takich dziwnych ich zachowań. Np. Penny, która jak zawsze myśli, zawsze tak dziwnie mieli językiem w ustach dziwnie je wyginając. Lub kiedy Leonard wychodzi z mieszkania zawsze podchodzi do laptopa na biurku i niby coś kończy, wylicza, czy go gasi??? O ile wiem ale laptopa wystarczy zamknąć by go wyłączyć. glorusek Oglądam ten serial od początku i zwróciłam uwagę, że bardzo często jedzą! Jest nawet odcinek „Katalizator Spaghetti”, gdzie Penny robi Spaghetti z parówkami i jedzą je razem z Sheldonem. glorusek Ale wiesz że sceny powtarza się po kilka kilkanaście razy i muszą zachować to jedzenie na ewentualne duble, albo też tyle razy robili duble że już we wcześniejszych scenach się najedli pewnie te powody się przeplatają, albo tylko jeden jest prawdziwy. glorusek tego nie zauważyłam, ale denerwuje mnie że jak Sheldon podaje hot beverage to leje zimną wodę (albo i nie bo poziomu cieczy nigdy nie widać XD) glorusek Bzdura, często jedzą. glorusek A ja odnoszę przeciwne wrażenie - że jedzą non stop i wcale nie udają, widać wyraźnie. Ale ja jestem dopiero na 3 sezonie, może później się zmienia. mippek Nie jedzą tylko często są sceny z jedzeniem, dlatego ci się wydaje, że jedzą non stop ale przypatrz się, ze nie jedzą tylko dłubią widelcami i czasem ktoś weźmie jakiś mały kęs. A tak jest tylko dłubanie i dłubanie w tym jedzeniu, Samego jedzenia jest niewiele. Vegi ocenił(a) ten serial na: 10 glorusek ciągle tylko dłubią i czasem wezmą gryza, też się temu przyglądałem i czasem już mnie to irytowało jak widziałem, że tylko dłubią i dłubią w tym żarciu Xd glorusek Na pewno na planie podczas krecenia zmarnowali mnostwo zarcia! glorusek Wydaje mi się (choć 100% pewności nie mam), że gdzieś widziałem materiał filmowy, w którym członkowie obsady wypowiadali się, że jeśli coś im nie smakowało (a są tam rzeczy oryginalne z różnych kuchni) albo czegoś jeść nie mogli, to właśnie w ten sposób zakrywali to. Najdłużej bodaj robił to Howard w jednym odcinku, kiedy chyba przez 2 minuty sceny zabierał się do burgera z dodatkami i Bernadette, która przez kilka 'skoków' kamery dłubała w sałatce, a nie mieli nic do mówienia takiego pilnego :D
Czego ulubiony serial może nas nauczyć o fizyce? Odpowiedzią na to pytanie będzie recenzja książki Teoria Teorii Wielkiego Podrywu! Fot. A. Alimowska Czego ulubiony serial może nas nauczyć o fizyce? Jeśli jesteście fanami The Big Bang Theory, doskonale wiecie, że głównymi bohaterami serialu są: fizyk eksperymentalny, fizyk teoretyczny, inżynier lotnictwa, astrofizyk oraz… sąsiadka kelnerka z marzeniami o wielkiej aktorskiej sławie. Nic więc dziwnego, że większość gagów sitcomu opiera się zarówno na kontrastach między bohaterami, jak i na różnorakich ciekawostkach i zagadnieniach naukowych. Jako naukowy freak zakochałam się w świecie serialu od samego początku. Naszym bohaterom towarzyszą zarówno typowe problemy relacji damsko-męskich, jak i zachwyt popkulturą. Nasi męscy bohaterowie interesują się bowiem komiksami, filmami science-fiction, grami komputerowymi oraz światem Internetu. Fot. A. Alimowska Załóżmy, że podobnie jak ja łapaliście w mig większość żartów naszych bohaterów-naukowców. Niemniej jednak jeśli również jak ja nie jesteście astrofizykami lub teoretykami nauk ścisłych, z pewnością sens wielu teorii naukowych lub gagów pozostał dla Was nie do końca odgadniony. Sam sitcom jest moim zdaniem świetnym narzędziem popularyzacji nauki. Chociażby dlatego, że na jego kanwie powstała Teoria Teroii Wielkiego Podrywu, która pozwoli nam zanurzyć się ponownie w świat 12 sezonów sitcomu. Ale tym razem, by dogłębnie zrozumieć istotę nieco bardziej skomplikowanych gagów. Jak chociażby to, dlaczego Sheldon przebrany za efekt Dopplera udawał syrenę strażacką. Lub też dlaczego ślubna przemowa Leonarda zawierała teorię cząsteczek. Co moim zdaniem było jedną z najromantyczniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek słyszałam. 🙂 Fot. A. Alimowska Teoria Teorii Wielkiego Podrywu Książka składa się z 31 rozdziałów podzielonych na 4 kategorie. Są to: Przestrzeń, Czas, Maszyna oraz Potwór. Każdy z rozdziałów zawiera przypisek, w którym znajdziemy numer sezonu oraz odcinka, w którym możemy szukać kontekstu problemu. 🙂 Uważam to za świetne posunięcie, bowiem w przypadku sitcomów przy tak dużej liczbie odcinków (w przypadku Teorii Wielkiego Podrywu jest to liczba ponad 200) sama nieraz szukałam konkretnego epizodu wpisując w wyszukiwarkę: odcinek TBBT, w którym hasłem w kalamburach jest Maria Skłodowska-Curie… Bez gwarancji, że znajdę to, czego szukałam. Fot. A. Alimowska Jest to więc niewątpliwe ułatwienie zarówno dla długoletnich fanów serialu, jak i tych, którzy są dopiero w trakcie oglądania. W ten sposób łatwo jest uniknąć spoilerów i wrócić do danego rozdziału po nadrobieniu sezonu, z którego zaczerpnięto inspirację. Poza numerami odcinków, przy każdym nowym rozdziale znajdziemy również krótkie zdanie wyjaśniające. Pozwala to przywrócić naszym wspomnieniom obraz konkretnego odcinka. Recenzja książki – Czy polecam? Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, zdecydowanie zabrakło mi większej lekkości w kierowaniu myśli do przeciętnego czytelnika. W przypadku innej książki tego formatu, The science of Rick and Morty, lektura mijała mi w ekspresowym tempie. A to właśnie za sprawą niezwykłej płynności językowej i zachowaniu równowagi między anegdotycznymi żartami, a skomplikowanymi zagadnieniami ze świata fizyki. Jako że Teoria Wielkiego Podrywu jest serialem komediowym, żałuję że Mark Brake nie snuje narracji w stylu podobnej do tej serialowej. Z drugiej strony nad scenariuszem sitcomu ślęczy wieloosobowy sztab wykonawczy, a nasz autor jest sam jeden. Fot. A. Alimowska Ponadto jest on naukowcem, nie scenarzystą, czy komikiem. Tak więc jego zadaniem było wyjaśnienie nam w zrozumiały sposób wiedzy, która na co dzień dostępna jest głównie dla świata naukowców. A to poszło Brake’owi wyśmienicie. 🙂 Jeśli więc jesteś prawdziwym fanem serialu, serdecznie polecam Ci książkę Teoria Teorii Wielkiego Podrywu, czyli czego ulubiony serial może nas nauczyć o fizyce, flagach i dziwactwach naukowców. Jeśli recenzja książki Teoria Teorii Wielkiego Podrywu zaciekawiła Cię tą pozycją, znajdziesz ją tu. Podobne artykuły: – The science of Rick and Morty. Recenzja Ania ocenia: Jak mocno książka mnie wciągnęła? - Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 7/10 Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 8/10 Czy wiedza zawarta w książce rzuca nowe światło na ujęcie tematu? - 10/10 Fragment recenzji Teoria Teroii Wielkiego Podrywu pozwoli nam zanurzyć się ponownie w świat 12 sezonów sitcomu. Ale tym razem, by dogłębnie zrozumieć istotę nieco bardziej skomplikowanych gagów. Jak chociażby to, dlaczego Sheldon przebrany za efekt Dopplera udawał syrenę strażacką. Lub też dlaczego ślubna przemowa Leonarda zawierała teorię cząsteczek. Co moim zdaniem było jedną z najromantyczniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek słyszałam 🙂
teoria wielkiego podrywu wpadki